Edukacja nie zabawa, to jest nasza wspólna sprawa - wołali dziś na wrocławskim Rynku nauczyciele. Na demonstrację pod hasłem "Rząd pod pręgierz" przyszło ich tu kilkuset. Mówili nie tylko o pieniądzach. - Reforma edukacji minister Zalewskiej była prowadzona bez zgody uczniów, rodziców i nauczycieli. Trzeba się z niej wycofać - przekonywali. I choć zawieszony właśnie strajk nie przyniósł żadnych rezultatów, twierdzili że go nie żałują. - Miał wielki sens, bo zwróciliśmy uwagę na oświatę. Teraz naszym zadaniem jest wytłumaczenie uczniom dlaczego strajkowaliśmy. I wychowanie ich na ludzi, którzy będą potrafili upomnieć się o swoje.