- Fakt, że elewacja została wykonana w całości z piaskowca, świadczy o zamożności ówczesnych właścicieli i ich dbałości o reprezentacyjny charakter kamienicy - wyjaśnia historyk sztuki i miejski przewodnik Damian Kanclerski.
Zresztą kamienica była słynna ze swej urody jeszcze na długo przed przebudową. Zdobiła ją wówczas manierystyczna elewacja datowana na 1680 rok. Udekorowana kolumnami, niszami i płaskorzeźbami była porównywana z fasadą pałacu Lobkowitzów w Żaganiu - autorstwa włoskiego artysty Antonia della Porty.
Współczesną urodę Rynek 13 zawdzięcza przede wszystkim detalom, takim jak usadowione na szczycie fasady dziecko.
- W jednej rączce dzierży ono snop zboża, a w drugiej wiązkę kwiatów - symbole bogactwa - wyjaśnia Damian Kanclerski.
Również po obu stronach reprezentacyjnego balkonu na drugim piętrze umieszczono dwie dziecięce postacie. Te z kolei wyposażono w młot i kotwicę, symbolizujące rzemiosło i handel.
- Znalazły się tu one dlatego, że właściciele mieszczącego się w kamienicy banku obsługiwali klientów specjalizujących się w tych dziedzinach, a ponadto ich własne bogactwo wyrosło właśnie na bazie rzemiosła i handlu - opowiada Kanclerski.
Godna uwagi jest także sama muszla podtrzymująca balkon, która wraz z innymi, mniejszymi muszlami wkomponowanymi w fasadę nawiązuje do stylistyki baroku.
Do 2006 roku mieścił się tu jeden z nielicznych wówczas we Wrocławiu sklepów ze sprzętem fotograficznym. - Pamiętam, że kupiłem tu kiedyś praktikę LTL-3, w czasach, kiedy była ona rarytasem spod lady - wspomina znany fotograf Wrocławia Jacek Braun.
Dziś we wnętrzu Rynku 13 znajduje się restauracja i klub Novocaina. Odnowiona sztukateria, ciepłe kolory, stylowe meble i ciekawa metaloplastyka tworzą tu całość, która doskonale koresponduje z fasadą i podkreśla urodę budynku.
- Przez 10 lat mieszkałem w Rzymie i tam zainspirowała mnie nie tylko włoska kuchnia, którą serwujemy w Novocainie, ale także architektura - opowiada właściciel restauracji Janusz Sawicki.
Stąd wzięło się wnętrze na pograniczu stylistyki baroku, secesji i art deco. Największą popularnością cieszy się tu loża na antresoli przy frontowym oknie, z której można podziwiać cały Rynek. Ale żeby tu usiąść, trzeba się spieszyć. - Niektórzy rezerwują to miejsce już na Euro 2012 - z uśmiechem zdradza Sawicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?