Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyły prace na ul. Przyjaźni. Mieszkańcy: Po co nam taki remont?

Bartosz Józefiak
Remont ul. Przyjaźni. Robotnicy już w piątek przygotowywali bazę budowy
Remont ul. Przyjaźni. Robotnicy już w piątek przygotowywali bazę budowy fot. Bartosz Józefiak
W sobotę wystartował remont ulicy Przyjaźni we Wrocławiu. Mieszkańcy czekali na niego od kilkudziesięciu lat. Ale, jak mówią, jego ostateczny kształt jest daleki od ideału.

Drogowcy zamknęli ulicę na odcinku od Krzyckiej do Braterskiej. Przy skrzyżowaniu z ul. Braterską pojawił się już ciężki sprzęt. Kierowcy nie pojadą tamtędy do grudnia. Nie będzie kursował także tramwaj linii nr 17. Zamiast niego wrocławskie MPK wprowadziło autobusy zastępcze.

Przypomnijmy, że remont dotyczy fragmentu ulicy od wlotu w al. Karkonoską do mostu Klecińskiego, a także blisko 100 metrów nawierzchni ul. Wałbrzyskiej – do skrzyżowania z ul. Buraczaną (ale już bez remontu mostu Klecińskiego, który jest w dobrym stanie). Drogowcy wymienią fatalną nawierzchnię jezdni, zbudują chodnik i ścieżkę rowerową. Do wymiany idzie torowisko wraz z trakcją tramwajową. Roboty najpierw obejmą nawierzchnię na odcinku od Krzyckiej do Braterskiej. Wyremontowana zostanie także pętla tramwajowa Klecina.

- I całe szczęście, bo stan torowiska wołał o pomstę do nieba – mówi Maria Mincer, mieszkająca w pobliżu ul. Przyjaźni. Ale zaraz dodaje, że ten remont nie rozwiąże najważniejszego problemu.

- Tu jeździ zbyt mało tramwajów, które mają do dyspozycji tylko jeden tor i muszą się mijać przy al. Karkonoskiej. Te tramwaje są zawsze zatłoczone.

- Rano i po południu tramwaje linii 17 są zawsze zapchane ludźmi. Dodatkowo musimy czekać po 20 minut na tramwaj, a jeśli nie przyjedzie – to nawet i dwa razy tyle - opowiada kolejna mieszkanka, Stanisława Janas- Kubicka.

Dlatego też mieszkańcy liczyli na budowę drugiej nitki torowiska i większy ruch tramwajów.

- Od lat mówiło się, że tak to ma wyglądać. To bardzo ważne, by mogło jeździć tu więcej tramwajów, bo obok powstało osiedle mieszkaniowe, a pasażerów będzie przybywać. Jeśli teraz jest tłoczno, to za parę lat będzie jeszcze gorzej. Od lat urzędnicy mówili o przebudowie, a nie remoncie. Niestety, stanęło na tej drugiej opcji - mówi Maria Mincer.

Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje tłumaczył nam, że w wypadku przebudowy konieczne byłoby wykupienie gruntów, co znacznie opóźniłoby termin prac. Wiadomo również, że przy przebudowie roboty byłyby dużo droższe.

Mieszkańcom nie podoba się również tymczasowa organizacja ruchu na czas remontu. Autobus linii zastępczej 717 przejeżdżać będzie po wąskiej ul. Braterskiej, gdzie już teraz ledwie mieszczą się auta osobowe jadące w dwóch kierunkach.

Jeden z mieszkańców, Pan Piotr zwraca uwagę także na to, że objazdy uwzględniły tylko mieszkańców prawej strony ulicy Przyjaźni, którzy mają dojazd do swoich posesji od strony ulicy Partynickiej.

- A co z jedynym domem, na tej ulicy który znajduje się po stronie lewej? Dlaczego został nam odcięty dostęp do drogi publicznej? Dlaczego nikt nie pofatygował się, żeby nas o tym poinformować, przekazać informację, że musimy przestawić auto, bo nie będzie możliwości wyjazdu? - pyta.

Do sprawy organizacji ruchu w czasie remontu jeszcze wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska