To jeden z dwóch pozwów cywilnych, jaki laureat Oscara złożył w związku z publicznymi wypowiedziami Zdrojewskiego na swój temat. Drugi złożono w sądzie w Warszawie. Tam, oprócz ministra, pozwany jest również resort kultury. Minister - przypomnijmy - bierze właśnie urlop, żeby uczestniczyć w kampanii wyborczej do Eeuroparlamentu. Startuje z pierwszego miejsca dolnośląsko - opolskiej listy PO.
Na dzisiejszej krótkiej rozprawie sąd ograniczył się do przyjęcia pozwu i wyznaczenia kolejnego terminu na 12 czerwca. Czyli już po wyborach - które będą 25 maja. Wtedy to mają być przesłuchani wszyscy świadkowie - m.in. dyrektor CeTa Robert Banasiak. Na ten dzień wezwani są też Rybczyński i Zdrojewski. Będą przesłuchani jako stromy procesu. Może to oznaczać, że proces już 12 czerwca się skończy.
Żadna ze stron nie chce ugody. Pełnomocnik ministra mecenas Barbara Kardynia mówi, że wypowiedź Zdrojewskiego była prawdziwa. A dowodem na to jest mejl do ministra od Zbigniewa Rybczyńskiego oraz przesłany mu sms. Rybczyński jako dowód, że Zdrojewski nie powiedział prawy, pokazuje treść swojego mejla do ministra. Nie wiadomo czy obu stronom chodzi o ten sam mejl.
Rybczyński - przypomnijmy - był twórcą i pomysłodawcą utworzenia we Wrocławiu Centrum Technologii Audiowizualnych. Miało to być supernowoczesne studio filmowe. Jesienią ubiegłego roku - w atmosferze skandalu - Rybczyński został zwolniony z pracy w CeTa. Tym jak w centrum wydawano pieniądze zajmują się dziś prokuratury. Rybczyński - oprócz pozwów w sądzie cywilnym - wytoczył też Centrum i jego dyrekcji proces w sądzie pracy.
KLIKNIK TUTAJ żeby przeczytać jak wydawano publiczne pieniądze w CeTa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?