Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszył nowy projekt IPN "Archiwum Zbrodni". Instytucja wraca m.in. do umorzonych postępowań Zbrodni Lubińskiej i chce znaleźć sprawców

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Podczas konferencji przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej złożyli kwiaty i zapalili znicze pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Lubina '82
Podczas konferencji przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej złożyli kwiaty i zapalili znicze pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Lubina '82 Maciej Rajfur
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki zaprezentował 29 sierpnia w Lubinie kolejny etap działań nowego projektu IPN w ramach projektu "Archiwum Zbrodni". To poszukiwanie tych, którzy pociągali za spust podczas tragicznych wydarzeń 31 sierpnia 1982 roku, czyli tzw. Zbrodni Lubińskiej.

Chodzi o projekt #ArchiwumZbrodni, czyli powracania do śledztw w sprawie zbrodni z okresu lat 80. XX wieku.

- W Lubinie na placu Wolności przed laty ludzie wolni przynieśli ze sobą biuletyny, broszury i znaczki "Solidarności" wpięte w marynarki. A ludzie zniewoleni wzięli ze sobą broń palną. Ci wolni śpiewali polski hymn i pieśń "Boże, coś Polskę", a w sercach i umysłach zniewolonych rozbrzmiewała sowiecka międzynarodówka. Ci pierwsi przyszli upomnieć się o swoich niesłusznie więzionych kolegów. Ci drudzy - milicjanci i ormowcy - przyszli po to, by zabijać - opisywał manifestację 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie dr Nawrocki.

Przypomniał pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Lubina '82, że wówczas zostano postrzelonych kilkanaście osób, życie straciło trzech mężczyzn, a wobec kilkuset władza komunistyczna wyciągała konsekwencje przez długi czas.

- W rozmowie dwóch przyjaciół Wojciecha Jaruzelskiego i Adama Michnika ten drugi nazywa stan wojenny najbardziej liberalnym zamachem stanu. Obaj panowie dyskutują o zabitych osobach jak o łyżkach cukru, które zostały dorzucone do przetworów. I licytują się, czy to było 14 czy 40 ofiar. Michnik stwierdza: niech Bóg da w każdy piątek ludowi kogoś takiego jak Wojciech Jaruzelski - opowiadał prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Podkreślił, że osoby zamordowane przez system komunistyczny będą podnoszone w badaniach IPN. - Nie zapomnimy o żadnej pojedynczej ofierze z lat 70. i 80. komunistycznej Polski. Nasza Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu jest po to, by wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy strzelali i mordowali. Ci, którzy opowiadali za zbrodnię lubińską, ponieśli odpowiedzialność, to nigdy nie odnaleziono tych, którzy ciągnęli za spust. Stąd projekt IPN pt. "Archiwum Zbrodni" - oświadczył dr Nawrocki.

Decyzją prokuratora Andrzeja Pozorskiego IPN wraca do Zbrodni Lubińskiej, aby znaleźć morderców tych, którzy pragnęli wolności oraz wytoczyć im sprawiedliwy proces.

- Dwa plutony ZOMO zużyły bez mała 1000 sztuk ostrej amunicji. Strzały były oddawane ze znacznej odległości, a więc funkcjonariusze nie działali w ramach obrony koniecznej. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zaczął się proces zacierania śladów na wielu szczeblach nawet Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, czy Prokuratury Generalnej - mówił Andrzej Pozorski.

IPN zamierza dokonać przez specjalny zespół prokuratorów i historyków analizy umorzonych postępowań z lat 80. i 90. przez prokuraturę. Zbrodnie przeciwko ludzkości nigdy nie ulegają przedawnieniu.

- Podejmujemy nie tylko sprawę Masakry Lubińskiej, ale szereg innych postępowań w ramach akcji Archiwum Zbrodni, np. pobicie przez funkcjonariuszy służby więziennej osób internowanych w Suwałkach, pobicie przez milicjantów robotników w Katowicach, pobicie młodzieży szkolnej w Częstochowie, zabójstwo Antoniego Jacka Jerza w 1983 roku w Radomiu przez SB-ków - wymieniał prokurator Pozorski.

IPN prosi, by osoby posiadające wiedzę na temat Zbrodni Lubińskiej i innych zdarzeń zgłosiły się w celu złożenia zeznań do oddziałowych komisji IPN.

- Nie zakończymy tej drogi, dokąd nie przypomnimy o każdym, który został poszkodowany, pobity czy zabity w 1982 roku w Lubinie. Dołożymy wszelkich starań, żeby w Lubinie odnaleźć wszystkich, którzy zostali zapomniani i poszkodowani i nie odzyskali sprawiedliwości. Chcemy ponieść w przyszłość przeszłość bohaterów tej ziemi - stwierdził dr Paweł Rozdżestwieński, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Podczas spotkania pokazano także przygotowane przez wrocławski oddział IPN tablice upamiętniające Ofiary Zbrodni Lubińskiej: Michała Adamowicza, Mieczysława Poźniaka i Andrzeja Trajkowskiego.

W czasie konferencji odprawiona została modlitwa za zamordowanych i represjonowanych podczas Zbrodni Lubińskiej. Nastąpiło także złożenie kwiatów i zapalenie 40 biało-czerwonych zniczy.

Przypomnijmy, że 31 sierpnia 1982 roku na Placu Wolności w Lubinie doszło do manifestacji mieszkańców związanej z rocznicą Porozumień Sierpniowych. Mimo pokojowego charakteru demonstracji, gdy dobiegała końca, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej brutalnie zaatakowali jej uczestników, używając m.in. broni palnej, środków chemicznych i pałek szturmowych. W następstwie tych działań śmierć poniosło trzech uczestników demonstracji, a kilkunastu innych zostało poważnie rannych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska