Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszają mistrzostwa świata w snookerze

Paweł Witkowski
24-letni Judd Trump powalczy o swój pierwszy tytuł mistrza świata
24-letni Judd Trump powalczy o swój pierwszy tytuł mistrza świata Eurosport
W ten weekend rozpoczyna się najstarszy, najbardziej prestiżowy oraz dochodowy turniej snookerowy. To mistrzostwa świata, które tradycyjnie od 1977 roku odbywają się w renomowanym teatrze Crucible w Sheffield. Przy stole pojawi się cała czołówka. Powalczy o 1,111 mln funtów, które jest do zgarnięcia w puli zawodów.

Faworyci? - Upatrywałbym dwóch. To prezentujący nowoczesny styl gry Judd Trump oraz reprezentant zrównoważonego snookera John Higgins - mówi mistrz Polski Krzysztof Wróbel.

W zeszłym roku triumfował 37-letni Szkot John Higgins, pokonując młodego Judda Trumpa. 23-latek był rewelacją poprzednich mistrzostw. Już w pierwszej rundzie ograł obrońcę trofeum Neila Robertsona. Dopiero Higgins przerwał jego pasmo zwycięstw, ogrywając go 18-15. W tym roku ci zawodnicy mogą natknąć się na siebie już w półfinale. - Właśnie w tym pojedynku upatrywałbym późniejszego mistrza. Do walki o tytuł może wmieszać się też Mark Williams, natomiast nie sądzę, by zrobił to Ronnie O'Sullivan - uważa wrocławianin.

O'Sullivan to jeden z najefektowniej i najszybciej grających snookerzystów. Lewą ręką potrafi wykonać równie celne wbicia, co prawą. To trzykrotny mistrz globu i autor 11 maksymalnych breaków (zdobycz punktowa w jednej partii - 147 pkt) w meczach turniejowych.

Najmłodszym zdobywcą "maksa" jest Trump. Zrobił to w wieku 14 lat. - Anglik to znakomity zawodnik. Miałem możliwość zagrania z nim, gdy miał 9 lat. Pokonał mnie. Trump już wtedy prezentował wysoki poziom - mówi Wróbel.

Obecnie czterech Polaków może poszczycić się maksymalnym breakiem. To znany komentator Eurosportu Rafał Jewtuch, Grzegorz Biernadski, Jarosław Kowalski i aktualny wicemistrz Polski - Marcin Nitschke. Ten ostatni wyczynu dokonał w poniedziałek, w sparingu na zgrupowaniu kadry. Na turniejowego "maksa" Polaka wciąż czekamy.

W tym roku niespodzianką MŚ może być 17-latek z Belgii Luca Brecel, który jak huragan przeszedł przez eliminacje. - Odbierze rekord Stephenowi Hendry'emu i zostanie najmłodszym uczestnikiem "fazy telewizyjnej" mistrzostw. Belga znam znakomicie. Niejednokrotnie graliśmy razem. Ma niesamowity talent. To jego pierwszy sezon na zawodowej płaszczyźnie. Ale znam jego umiejętności i jego rodziców. Jestem przekonany, że zrobią wszystko, by dalej się rozwijał. Z pewnością będzie liczył się w przyszłości - mówi Wróbel.

Wyniki Brecela nie obyły się bez echa. Zadzwonił do niego sam Hendry. - Był surowy, bo odebrałem mu rekord - żartuje Belg.
Eliminacji nie przebrnął polski 17-latek - Kacper Filipiak. Nasz jedynak w MŚ przegrał 2:10 z 7 lat starszym Davidem Morrisem. W jaki sposób można dostać się do eliminacji MŚ? - To piekielnie skomplikowana procedura. Drogi są trzy. Pierwsza: wygrać kontynentalne mistrzostwa seniorów bądź juniorów albo otwarte mistrzostwa świata (bez zawodników z pierwszej setki rankingu) lub mistrzostwa świata do lat 21. Druga to tak zwany Q-School, czyli cykl majowych turniejów. Trzecia to dzika karta dla 1-2 zawodników. W tym roku europejska federacja zatwierdziła moją kandydaturę, więc jest spora szansa, że znajdę się w stawce - mówi 31-letni wrocławianin, który w tym roku jako pierwszy polski snookerzysta zagrał w fazie telewizyjnej dużego turnieju rankingowego (German Masters).

Ile można zarobić w MŚ? Pierwszą edycję turnieju (1927 rok) wygrał Joe Davis. Za triumf otrzymał połowę opłat startowych, czyli 6,1 funta oraz puchar, który zresztą sam ufundował. Obecnie do podniesienia ze stołu jest znacznie więcej. Zwycięzca MŚ otrzyma 250 tys. funtów. Połowę z tego trafi do drugiego finalisty. Dodatkowo wypłacane są premie za awans do kolejnej rundy. Sam udział w fazie telewizyjnej (1/64 finału) to 4,6 tys, a odpadający w półfinale zarobi 52 tys. Ponadto przewidziane są specjalne nagrody za najwyższy break w turnieju (10 tys.) i maksymalny break (147 tys.).

Z obecnie grających zawodników najwięcej mistrzostw na swoim koncie ma Hendry. Szkot uzbierał 7 trofeów, jedno mniej ma weteran zielonych (i nie tylko) stołów - Steve Davis. 55-latka jednak nie zobaczymy w turnieju. Cztery ma John Higgins.

Zawody startują w sobotę. Finały odbędą się 6-7 maja. Zawody pokaże Eurosport i Eurosport 2. Do wspólnego oglądania zapraszają wrocławskie kluby snookerowe. Zawody będzie można obejrzeć, a potem spróbować swoich sił w Sezamie (ul. Kuźnicza 10) i Fuga Mundi (plac Grunwaldzki 12-14). Pierwszy z nich dysponuje 17 stołami (jeden snookerowy) oraz w pełni zaopatrzonym drinkbarem. Koszt godziny gry to 10 (do g. 18) i 25 zł. Zajęcia prowadzi tam Krzysztof Wróbel, który w maju w Sky Tower otworzy nowy klub. - To jest właśnie powód, dla którego ominie mnie Q-School. W nowym klubie znajdzie się 27 stołów. To będzie największy bilardowy lokal w stolicy Dolnego Śląska - mówi Wróbel.

Z kolei Fuga Mundi to 13 stołów, z czego pięć snookerowych. Godzina gry kosztuje 18 (do g. 16) i 24 zł. Klub oferuje specjalną promocję na naukę gry podczas MŚ. W Fuga Mundi często można się natknąć na trenującą tam wielokrotną mistrzynię Polski - Hannę Mergies. Kogo na mistrza świata typuje wrocławianka? - Wydaje się, że wygra Higgins. Kiedyś mówiło się o piłce nożnej, że grają wszyscy, a wygrywają Niemcy. Tak w snookerze zwycięża Higgins. Chyba że nastąpi zmiana warty. Duże szanse na sprawienie niespodzianki daję Markowi Allenowi - mówi.
Jak w to się gra?

Mecz składa się z określonej liczby frejmów, czyli partii. Ich liczba zależy od turnieju. Wygrywa zwycięzca większej liczby frejmów. W nich górą jest ten, kto zdobędzie więcej punktów. Zdobywa się je przez wbijanie bil.

Czerwone (jest ich 15) są za jeden punkt. Podczas podejścia do stołu wbija się je naprzemiennie z kolorowymi (żółta za 2 pkt, zielona - 3, brązowa - 4, niebieska - 5, różowa - 6, czarna - 7).

Kolorowe po wbiciu wracają na swoje miejsce. Gdy czerwone znikną ze stołu, celuje się po kolei (od najmniejszej) w kolorowe bile (w takim przypadku kolorowe już nie wracają na stół.

Pary pierwszej rundy mistrzostw świata i terminy meczów (wszystkie do 10 wygranych, w dwóch sesjach):

John Higgins - Liang Wenbo: 21 (sobota) godz. 11:00 oraz 21 (sobota) godz. 20:00

Martin Gould - David Gilbert: 21 (sobota) godz. 11:00 oraz 22 (niedziela) godz. 11:00

Stuart Bingham - Stephen Hendry: 21 (sobota) godz. 15:30 oraz 22 (niedziela) godz. 20:00

Neil Robertson - Ken Doherty: 21 (sobota) godz. 15:30 oraz 22 (niedziela) godz. 20:00

Mark Allen - Cao Yupeng: 21 (sobota) godz. 20:00 oraz 22 (niedziela) godz. 15:30

Stephen Maguire - Luca Brecel: 22 (niedziela) godz. 11:00 oraz 23 (poniedziałek) godz. 11:00

Shaun Murphy - Jamie Jones: 22 (niedziela) godz. 15:30 oraz 23 (poniedziałek) godz. 15:30

Matthew Stevens - Marco Fu: 23 (poniedziałek) godz. 11:00 oraz 23 (poniedziałek) godz. 20:00

Ronnie O'Sullivan - Peter Ebdon: 23 (poniedziałek) godz. 15:30 oraz 24 (wtorek) godz. 15:30

Stephen Lee - Andrew Higginson: 23 (poniedziałek) godz. 20:00 oraz 24 (wtorek) godz. 20:00

Judd Trump - Dominic Dale: 24 (wtorek) godz. 11:00 oraz 25 (środa) godz. 15:30

Ding Junhui - Ryan Day: 24 (wtorek) godz. 11:00 oraz 25 (środa) godz. 11:00

Graeme Dott - Joe Perry: 24 (wtorek) godz. 15:30 oraz 25 (środa) godz. 11:00

Mark Selby - Barry Hawkins: 24 (wtorek) godz. 20:00 oraz 25 (środa) godz. 20:00

Mark Williams - Liu Chuang: 25 (środa) godz. 15:30 oraz 26 (czwartek) godz. 20:00

Allister Carter - Mark Davis: 25 (środa) godz. 20:00 oraz 26 (czwartek) godz. 14:00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska