Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rura ciepłownicza tak szybko nie zniknie z mostu Pomorskiego

Błażej Organisty
Błażej Organisty
Rura ciepłownicza z Mostu Pomorskiego ma być schowana pod dno Odry, jednak zadanie - na razie - okazuje się zbyt drogie. Potencjalny wykonawca zaoferował o ponad 5,4 mln zł więcej, niż gmina Wrocław i firma Fortum zamierzają przeznaczyć na sfinansowanie inwestycji.

Spółka Wrocławskie Inwestycje od kwietnia stara się znaleźć wykonawcę zadania przełożenia rury ciepłowniczej z południowego mostu Pomorskiego pod dno Odry. Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji zaznacza, że zadanie jest skomplikowane techniczne i kosztowne. Okazuje się, że zbyt kosztowne, przynajmniej na razie. Do pierwszego przetargu zgłosiła się jedna firma (PPI Chrobok z województwa śląskiego), która zaoferowała niespełna 18 mln zł. To o ponad 5,4 mln zł więcej, niż zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zadania.

Małgorzata Szafran z urzędu miejskiego informowała w lipcu, że miasto podejmie decyzję o podpisaniu umowy wspólnie z pracownikami firmy Fortum, która współfinansuje inwestycję. Wkład Fortum to 7,5 mln zł, gmina Wrocław planuje dołożyć 5 mln zł. Umowa nie została podpisana, a spółka Wrocławskie Inwestycje anulowała postępowanie przetargowe.

Pierwsze plany zakładały, że rura miała skryć się pod dnem Odry w grudniu przyszłego roku. Wiadomo jednak, że nieudany pierwszy przetarg opóźni realizację zadania. Zamawiający wczoraj ogłosił kolejny. W dokumentacji czytamy, że zakończenie przekładania rury planowane jest na połowę lipca 2019 roku.

Wykonawca, realizując zadanie, najpierw zbuduje komorę startową przy ul. Księcia Witolda. Dalszy odcinek nowej sieci ciepłowniczej będzie przebiegał pod dnem Odry w dwóch mikrotunelach o długości około 142 metrów. Mikrotunele będą położone równolegle do zachodniego brzegu mostu, aż do komory odbiorczej na ul. Grodzkiej, umieszczonej na terenie zielonym nad brzegiem Odry.

Rurę trzeba przełożyć, ponieważ most Pomorski będzie remontowany, ale jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie. Południowa część mostu (na którą wchodzi się od strony centrum) nigdy wcześniej nie była kompleksowo odnawiana, w przeciwieństwie do części północnej i środkowej. W każdym razie zanim rozpocznie się remont, rura musi zniknąć. A pojawiła się po wojnie, po tym jak z mostu zniknęły trzy wieżyczki.

ZOBACZ TEŻ:
Most nad rzeką Bystrzycą już prawie skończony. Nam udało się nim przejechać już dzisiaj, ale w grudniu już będzie mógł przejechać każdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska