Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Runmageddon czyli bieg przez piekło (MNÓSTWO ZDJĘĆ i FILM)

Marcin Kaźmierczak
Brodzenie w błocie, wspinaczka na kilkumetrowe ściany, przedzieranie się przez gęste krzaki przedzieranie się przez gęste krzaki, czołganie, a nawet skoki przez ogień. To wszystko czeka na uczestników Runmaggedonu na Torze Wyścigów Konnych na Partynicach. Dziś z morderczą trasą zmierzyło się ponad 3,5 tysiąca osób. Zawody odbędą się także jutro od godz. 8 do 16.

Pierwsi biegacze na trasę wyruszyli o godz. 7.30. Do pokonania mieli 6 kilometrów. Nie był to jednak zwykły bieg. Zawodnicy musieli zmierzyć się z 30 przeszkodami. Musieli brodzić w lodowatej wodzie, brodzić w błocie i wspinać się na kilkumetrowe ściany. Jeśli ktoś nie miał sił wpiąć się na linie, mógł odpokutować tę niemoc wchodząc na 50 sekund do... wypełnionej lodem zamrażarki. Ostatnia przeszkoda była żywa. Tworzyli ją zawodnicy drużyny futbolu amerykańskiego Bielawa Snakes, których trzeba było sforsować.

Na 6-kilometrowym dystansie rekrut wystartowało dzisiaj ponad 3600 biegaczy. Najszybszy - według nieoficjalnych wyników - Tomasz Oślizło z grupy XRunners trasę pokonał w 36 minut i 27 sekund. Wśród pań najszybsza w sobotę była Anna Kostrzeszyn, która do mety dobiegła po 49 minutach i 16 sekundach.

Wyjątkową przeszkodą, która zaskoczyła niektórych zawodników był rów wypełniony nasączonym naftą drewnem. Gdy zawodnicy zbliżali się do niego, strażacy wzniecali ogień.

Jednocześnie, na nieco łatwiejszej trasie trwała rywalizacja dzieci, które do pokonania miały kilometr i 10 przeszkód po drodze.

Runmageddon na Torze Wyścigów Konnych na Partynicach odbędzie się także jutro. Zawodnicy wezmą udział w formule Intro - 3-kilometrowej trasie z 15 przeszkodami. Start pierwszej grupy o godz. 8. Z kolei o godz. 11.30 zawodnicy wystartują na najdłuższym 12-kilometrowym dystansie z 50 przeszkodami. Zmierzą się z nimi także reprezentacje zespołów biznesowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska