Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rumak wściekły: Nasza siła ofensywna jest znikoma!

Jakub Guder
fot. Paweł Relikowski
Trzeba napisać wprost: Mariusz Rumak był wściekły po meczu. - Jeśli zimą się nie wzmocnimy - mówię o realnych wzmocnieniach, nie uzupełnieniach składu - to Śląsk będzie walczył o utrzymanie - powiedział w pomeczowym studiu Canalu+ Sport, które prowadził Cezary Olbrycht.

Rumak przyszedł do studia wyraźnie zirytowany.
- Co pan powiedział na gorąco swoim zawodnikom w szatni? - dopytywał Cezary Olbrycht.
- Nic, bo są jeszcze na boisku - próbował zbić go z tropu Rumak. Potem - pytany o kolejne kwestie - nie owijał w bawełnę.

- Obecnie siła ofensywna Śląska jest znikoma. Nie chcę powiedzieć że żadna, ale znikoma. Jeśli zimą się nie wzmocnimy - mówię o realnych wzmocnieniach, a nie uzupełnieniach - to będziemy walczyć o utrzymanie. Trzeba to jasno powiedzieć - wycedził.

- Mówiłem, że będziemy mieli na początku sezonu problemy, kiedy mieliśmy nowych zawodników, którzy nie przeszli okresu przygotowawczego, ale też w grudniu - gdy pojawią się kontuzje i karki. Ściągnąłem Adama Kokoszkę, bo ma siedem żółtych kartek i nie chciałem ryzykować, że nie zagra z Arką (ósma karta w sezonie sprawia, że piłkarz musi pauzować jeden mecz - przyp. JG). Nie chcę powiedzieć, że odpuściliśmy końcówkę spotkania, bo Mariusz Idzik tez miał swoje zadania, ale musimy łatać dziury. Nie trzeba być ekspertem, żeby to zauważyć. Gdy wypada nam Augusto na lewej obronie, to nie mamy kim go zastąpić - tłumaczył Rumak.

ZOBACZ!
AKTUALNE WYNIKI - GŁOSOWANIE 64. Plebiscyt na Sportowca i Trenera Roku - etap I: wybieramy najlepszych w powiatach

- Często przypominam Adamowi (Kokoszce), że ma siedem żółtych kartek, bo to dla nas bardzo ważny zawodnik. Statystyki pokazują, że ma dużo dobrych zagrań w środku pola, a przecież to tak na prawdę jest obrońca - stwierdził Rumak.

O problemach kadrowych trener Śląska mówił też na konferencji prasowej.
- Moje wybory na ten mecz były spowodowane sytuacją kadrową. W lipcu powiedziałem, że będziemy mieć dwa trudne momenty w tej rundzie. We wrześniu i wtedy, kiedy boiska zaczną się robić trudne, żaółte kartki nakładać na siebie, pojawią się kontuzje. Mamy zbyt wąską kadrę, by zastąpić kilku nieobecnych piłkarzy. Poza zawieszonym Filipe kontuzje mieli Augusto, Zieliński, Pawelec. Dankowski z powodu lekkiego urazu nie trenował ostatnio. Okazało się, że mamy dwóch zdrowych obrońców i Wiecha, który nie zagrał ani minuty w ekstraklasie - podsumował spotkanie, ale jednocześnie dodał, że "gdyby nie szkolny błąd, to do przerwy byłoby 0:0".

- Mamy problem ze zdobywaniem bramek. Mamy sytuacje z Lechem i jest 0:3, mamy z Lechią i znów 0:3. Ktoś za 2-3 lata zobaczy wyniki i powie "co oni tam robili, co to za wyniki?". Nikt nie będzie pamiętał, że mieliśmy szanse na znacznie lepsze rezultaty. Nie wykorzystujemy swoich okazji i dlatego dostaliśmy bęcki - oznajmił Rumak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska