MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozsądek często znika w lesie. W Kujawsko-Pomorskiem nagminnie łamane są przepisy prawa

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Takie zachowania i wiele innych nagannych można oglądać w lasach regionu. Tyle, że ci którzy tak się zachowują, niewiele sobie robią z zakazów i grożących im kar.
Takie zachowania i wiele innych nagannych można oglądać w lasach regionu. Tyle, że ci którzy tak się zachowują, niewiele sobie robią z zakazów i grożących im kar. Marek Weckwerth
Do lasu wjeżdżają samochodami, puszczają wolno psy, wyrzucają na prawo i lewo puste puszki i butelki po napojach i opakowania po jedzeniu, zachowują się jak dzicy – to tylko krótka lista przewinień jakie obserwuje się w lasach regionu.

Trudno w to uwierzyć, ale są tacy ludzie, którzy nie mają pojęcia, że do lasu nie można ot tak wjechać sobie samochodem.
- Przecież nie było żadnego znaku zakazującego mi wjazdu – powiedział z rozbrajającą szczerością zagadniętemu przez dziennikarza „Pomorskiej” jegomość, który wjechał do lasu od strony bydgoskiego osiedla Bartodzieje.

Wjechał, żeby pospacerować sobie z synkiem i pieskiem. Autem zablokował ścieżkę, którą bydgoszczanie często spacerują, aby dotrzeć do śródleśnej wiaty i dalej w las. Na szczęście piesek był na smyczy, co nie jest standardem wśród właścicieli czworonogów korzystających z dobrodziejstwa lasu.

Takie nieuprawnione wjazdy do podbydgoskich lasów nie są niestety rzadkością, bo leśnicy nie wszędzie mogą ustawić uniemożliwiające to szlabany i znaki zakazujące wjazdu. Na drogach leśnych nie musi ich być, gdyż zakaz ten wynika wprost z ustawy o lasach. Obowiązuje cały rok, nie tylko w okresie zagrożenia pożarowego.

- Do lasu nie można wjeżdżać żadnym pojazdem silnikowym, chyba że jest to droga publiczna lub odpowiednio oznakowana udostępniona dla ruchu kołowego. Ogromnym problemem są rozjeżdżający nasze lasy motocykliści crossowi i użytkownicy quadów. Za naruszenie tych zasad grozi mandat do 500 złotych, a w przypadku nieprzyjęcia skierowanie sprawy do sądu – wyjaśnia Honorata Galczewska, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Pojazd można zostawić przy drodze publicznej na leśnym parkingu, gdzie zwykle znajdują się wiaty wypoczynkowe lub ławeczki.

Nie puszczaj psa wolno!

Podobny problem dotyczy spuszczanych ze smyczy psów, co widać w lasach otaczających i duże miasta, i małe miejscowości. Bywa, że czworonogi gonią rowerzystów… Za to także (za sam fakt puszczenia wolno zwierzęcia) strażnik może wypisać mandat.

To też może Cię zainteresować

A przecież przepisy dotyczące Lasów Państwowych są jednoznaczne i proste, trzeba je tylko przyswoić, przeczytać choć raz.
Przypomina je także Honorata Galczewska: - Psa należy trzymać na smyczy dla jego dobra, dobra właściciela i dziko żyjących w lesie zwierząt. Bywa przecież tak, że pies wiedziony bodźcami zapachowymi pobiegnie w gąszcz i spotka na przykład lochę z małymi, a ta w ich obronie zaatakuje. Może być też tak, że dzikie zwierzę pogoni psa, który wróci do właściciela i on także zostanie zaatakowany.

Spłoszony zając lub sarna mogą paść martwe z powodu stresu. Pies może też wpaść w zastawione przez kłusowników sidła, zgubić się albo wybiec na drogę publiczną i zostać potrącony przez samochód lub spowodować tragiczny w skutkach wypadek.

Centrum Informacyjne Lasów Państwowych przypomina, że dobrą praktyką jest przytwierdzenie do smyczy adresownika z imieniem psa i telefonem do właściciela.

Leśnicy przypominają i przestrzegają, że spuszczenie czworonoga ze smyczy (poza czynnościami związanymi z polowaniem) grozi mandatem od 20 do 500 zł lub grzywną sądową do 5 tysięcy (art. 166 Kodeksu wykroczeń). Jeśli sprawca dopuści się innych wykroczeń, mandaty mogą się kumulować.

Zachowaj spokój!

Jeśli spotkamy w lesie luźno biegającego lub zdziczałego psa, który zaczyna nas obszczekiwać, najlepiej zachować spokój, poczekać aż odpuści. Nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie patrz mu prosto w oczy! Jeśli sytuacja wymyka się spod kontroli, możesz zadzwonić po pomoc (tel. 112). Jeśli pies ewidentnie atakuje, przede wszystkich chroń twarz i głowę (ostatecznie można się skulić, zasłaniając newralgiczne części ciała rękami).

Za pogryzienie człowieka przez psa jego właściciel może ponieść dotkliwą karę, uzależnioną od skali szkód na zdrowiu. Tu już w grę wchodzi Kodeks karny. Nawet za naruszenie czynności organów ciała trwających poniżej 7 dni, właścicielowi grozi kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat (art.156 Kk). Za spowodowanie śmierci można pójść za kraty od 2 do 12 lat.

Nie rozpalaj ognisk, nie śmieć!

Ludzie robią też inne naganne rzeczy w lasach – rozpalają ogniska, palą papierosy (co także grozi pożarem), wyrzucają śmieci, niszczą roślinność, płoszą zwierzęta.

Pani rzecznik przypomina, że nasze lasy są zasadniczo otwarte dla wszystkich, ale trzeba też respektować zakazy wstępu spowodowane np. zagrożeniem pożarowym, wyrębem, czy do odpowiednio oznakowanych plantacji i ostoi zwierzyny. Nie wolno też wchodzi na teren upraw leśnych o wysokości drzewostanu poniżej 4 metrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska