Akcja "Kraula" toczy się w Bretanii. Dlaczego wybrał Pan ten region?
Współscenarzystą jest Loic Delafoulhouse, pochodzący z Bretanii. Bretania, położona nad Atlantykiem, jest wprost wymarzona do historii dziejącej się nad morzem. W Bretanii jest też surowy klimat, który - mam nadzieję - widzowie dostrzegą w filmie.
Wszyscy Pana bohaterowie, nie tylko główni, nie są szczęśliwi: ciężko pracują, wręcz walczą o przetrwanie.
Loic Delafoulhouse wymyślił historię dziewczyny, której marzeniem jest pływanie w otwartym akwenie i udział w zawodach. Ma romans z miejscowym drobnym gangsterem, jest w ciąży, a chłopak pojawia się i znika. Interesujący wydał mi się brak poczucia bezpieczeństwa i stałości życiowych dróg bohaterów.
Jak Pan ocenia nowe kino francuskie? W Polsce kojarzy się z Audrey Tatou, Danielem Auteilem...
Kinematografia francuska to trzysta filmów rocznie, dlatego trudno określić ją kilkoma słowami, bo jest bardzo różnorodna. Powstają filmy i nisko-, i wysokobudżetowe. "Kraul" to mój pierwszy film długometrażowy, powstał jako film niskobudżetowy. I - przede wszystkim - jest filmem europejskim, bo nawiązywałem do wielu europejskich tradycji.
Dostał Pan nagrodę Europa Cinema Label podczas 66. Festiwalu Filmowego w Wenecji, więc Europa doceniła Pana starania...
Cieszę się, jej przyznanie oznacza, że europejskie korzenie są dostrzegalne.
PRZECZYTAJ
RECENZJĘ FILMU
Hervé Lasgouttes urodził się w Montmorency w 1963 r., studiował w Ecole Nationale des Arts Décoratifs w Paryżu. Jest autorem czterech filmów krótkometrażowych: "Un Arabe ouvert" (2000), "Elle Ou Une Autre" (2002), "220 Bonnes Raisons" (2005) i "Crazy Glue" (2007). "Kraul" jest jego debiutem długometrażowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?