Rozłam w koalicji rządzącej Wrocławiem. Prezydent straci władzę?

Budżetowy bunt radnych Nowoczesnej stawia pod dużym znakiem zapytania dalsze istnienie koalicji rządzącej Wrocławiem. Narzekając, że prezydent Jacek Sutryk traktuje ich jak maszynkę do głosowania, domagają się uwzględniania ich poprawek do przyszłorocznego budżetu miasta. Bez ich głosów tego budżetu nie będzie.

- Złożyliśmy cały szereg poprawek do budżetu, wskazując źródła finansowania i oczekujemy by prezydent Jacek Sutryk i jego przedstawiciele nas wysłuchali i pochylili się nad nimi. To nie są nasze pomysły, ale postulaty wyborców - mówi stanowczo Piotr Uhle przewodniczący Klubu Radnych Nowoczesna w Radzie Miejskiej Wrocławia.

Jego klub przed tygodniem zgłosił 44 poprawki do projektu budżetu Wrocławia na przyszły rok. Radni Nowoczesnej chcą by zdecydowanie mocniej postawić na rewitalizacje podwórek, inwestycje na osiedlach i na ekologię w tym rozwój strategii zeroemisyjności miasta. Poza szeregiem inwestycji w zieleń i zagospodarowanie wody opadowej na podwórkach, postulują sfinansowanie strategii zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.

- Każdy z tych wniosków jest równie ważny i na realizację każdego z nich czekają nasi wyborcy. Teraz piłka jest po stronie pana prezydenta, my ze swojej strony zrobiliśmy już wszystko, co mogliśmy w tej sytuacji zrobić i jesteśmy gotowi do rozmowy o takich rozwiązaniach, które będą do przyjęcia dla wszystkich – mówi radny Nowoczesnej i podkreśla, że nie może być tak, że od nich wymaga się tylko głosowania za prezydenckimi projektami, a kompletnie ignoruje się ich propozycje.

- Jeśli do 17 grudnia nic się nie wydarzy ze strony prezydenta i nie będzie żadnej propozycji rozmów, to wszystko wskazuje, że będziemy musieli zagłosować przeciwko budżetowi w tej formie. Mam nadzieję, że tej dyskusji nie będziemy musieli toczyć za pośrednictwem mediów i że ktoś ze strony prezydenta podejmie rozmowę o naszych postulatach – podkreśla Piotr Uhle.

Zabrać miejskim spółkom i przeznaczyć więcej na inwestycje oraz remonty
We wnioskach klubu można znaleźć cały szereg propozycji, by zamiast wydawać pieniądze na promocję miasta, czy obsługę prezydenta, przeznaczyć je na remonty podwórek i budowę placów zabaw. Zaproponowali remonty między innymi podwórek przy pl. Św. Macieja, ul. Henryka Pobożnego, między ulicami Oporowską, Stalową, Grochową i Kłośną, czy między ulicami Wyszyńskiego, Prusa, Sępa Szarzyńskiego i Sienkiewicza. Oszacowane koszty tych inwestycji wahają się od 750 tysięcy do 1,5 mln złotych. Nowoczesna proponuje też przebudowę ulicy Koszarowej (2 mln złotych), przygotowanie i remont nawierzchni i chodników wraz z nasadzeniami zieleni nawierzchni ul. Piastowskiej od ul. Grunwaldzkiej do ul. Sienkiewicza, czy budowę hali sportowej przy SP 97 przy ul. Prostej za 1 mln złotych. Na liście zaproponowanych przez nich zmian znaleźć można wiele inwestycji w zieleń, np. na rewitalizację otoczenia Jeziora Pawłowickiego, czy II etap remontu Skweru Skaczącej Gwiazdy.

Radni Nowoczesnej domagają się też przyśpieszenia rewitalizacji miasta i zwiększenie nakładów na budowę i remonty wrocławskich ulic, wraz z chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Chodzi tu głównie o stare, brukowane ulice jak np.:

• ul. Szczytnicka,
• Piastowska,
• Nowowiejska
• jak również nowe inwestycje, jak np. projekt i budowa ul. Hiacyntowej.

Chcą też zwiększenia wsparcia finansowego dla programu Wrocław Karmi Piersią i specjalnych lekcji konstytucji we wrocławskich szkołach.

Prezydent Jacek Sutryk mówi o szantażu

Zapytaliśmy magistrat, czy w najbliższym czasie planowane są rozmowy z Nowoczesną na temat ich poprawek. Póki co, nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Prezydent odniósł się do nich publicznie jedynie w wypowiedzi dla Polskiego Radia Wrocław. - Budżet przedstawiony radzie miejskiej jest budżetem bezpiecznym, budżetem prorozwojowym, jest oparty o matematykę i logikę. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to znaczy, że nie zależy mu na dobru tego miasta i podkreślę, ze żadnemu szantażowi, ani z tej, ani z drugiej strony się nie poddam - powiedział Jacek Sutryk.

Mówiąc o drugiej stronie, prezydent miał na myśli radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy zgłaszając swoje propozycje zmian, zapowiedzieli, że zagłosują przeciwko przedstawionemu projektowi. Bez ich poparcia (12 radnych) i mając przeciwko sobie ośmiu radnych Nowoczesnej, prezydent Wrocławia straci większość w Radzie liczącej 37 radnych. Do tej pory koalicja rządząca miastem miała bezpieczną, liczącą 25 głosów większość. Przewodniczący Klubu PiS Michał Kurczewski nie wyklucza w razie trwałego rozłamu koalicji, próby zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Sutryka.

5 mld 910 mln złotych – w takiej kwocie zgodnie z projektem budżetu – zamknąć się mają wydatki Wrocławia w 2021 roku. Do miejskiej kasy ma wpłynąć 5 mld 385 mln złotych, co oznacza rekordowy deficyt znacznie przekraczający pół miliarda złotych. W projekcie zaplanowano inwestycje, których wartość w przyszłym roku ma przekroczyć 1 mld złotych. Głosowanie nad nim zaplanowano podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej 17 grudnia.