- Ścieżka rowerowa po zimie pokryta jest grubą warstwą piachu. To stwarza zagrożenie dla rolkarzy i rowerzystów. Zarządca drogi jej nie sprząta, więc ktoś musi - mówi jeden z cyklistów, Jan Klementowski. - Od strony Siechnic zostało już nawet pozamiatane jakieś 500 - 600 metrów. Na płocie wisi tablica informująca o akcji, są też miotły do dobrowolnego pozamiatania jakiegoś odcinka - opowiada.
Drogowcy problemu nie widzą. Zamiast przyznać się do błędu i szybko go naprawić, tłumaczą że... czekają na wiosnę.
Wschodnia obwodnica Wrocławia jest zarządzana przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei, podległą marszałkowi województwa. To DSDiK ma dbać o porządek na trasie. - Na pewno posprzątamy tę ścieżkę - obiecuje Krzysztof Kiniorski, rzecznik prasowy Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. - Jednak chcemy poczekać do wiosny, bo nie można wykluczyć, że zima jeszcze o sobie przypomni, tak było choćby rok temu. I wtedy piach będzie znów sypać, a my wydamy dodatkowe pieniądze na tę samą akcję - mówi Kioniorski. - Naszym zdaniem nie ma żadnego niebezpieczeństwa związanego z rozsypanym piachem. Może wymusić jedynie spowolnienie jazdy, ale to wszystko - kończy rzecznik.
Na szczęście na wysokości zadania stanął wicemarszałek Dolnego Śląska Jerzy Michalak, któremu podlega Dolnośląska Służba Dróg i Kolei. - Zobowiązuję się sprawdzić sprawę. Jeżeli faktycznie ścieżka jest nieposprzątana, to nie widzę problemu, żeby służba za to odpowiedzialna wykonała swoją pracę, tak szybko, jak to będzie możliwe - mówi Michalak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?