Rolnicy z powiatu oławskiego proszą Mateusza Morawieckiego o interwencję w sprawie działka w Siechnicach. Mają dość suszy!
Liczy się każda kropla deszczu...
Zdaniem tamtejszych rolników wynik tych badań uciąłby spekulacje na temat wpływu działka na wysokość opadów, a także mógłby być podstawą do wydania decyzji dotyczącej stosowania takich urządzeń w całym kraju.
- Urządzenie za pomocą mieszanki gazów wybuchowych wysyła w kierunku chmur falę uderzeniową, która z prędkością dźwięku wbija się w warstwę chmur. W efekcie wywołanych zjawisk fizycznych, ewentualny grad zamieniany jest w lekki opad deszczu lub śniegu nad ochranianym obiektem. Co istotne, PPO Siechnice, według naszych obserwacji, strzela do większości zbliżających się chmur. Z prowadzonych przez nas obserwacji wynika jednoznacznie, że działo rozbija chmury powodując brak opadów lub znikome opady w naszym rejonie w miesiącach od maja do sierpnia. W sytuacji, kiedy Europę i Polskę nawiedza susza, liczy się każda kropla deszczu, która spadnie na naszą uprawę. Wielokrotnie obserwujemy idące w naszą stronę chmury, które mijając Siechnice, zostają rozproszone, a duże opady deszczu kończą się na granicy Wrocławia. Pragniemy zaznaczyć, że główny ciąg opadów dla naszego rejonu przychodzi z kierunku północno - zachodniego - odczytywał w środę stanowisko rolników ich przedstawiciel, Józef Hołyński.