Roleski – #Volley: Wrocławianki z awansem na szóste miejsce w tabeli

Od początku piątkowego meczu #VolleyWrocław z beniaminkiem TAURON Ligi, Grupą Azoty Roleski Tarnów, ważną rolę odgrywała zagrywka. Volley rozpoczął to spotkanie od kilku nieudanych prób zdobycia punktu, jednak z czasem rozkręcił się i sam wyszedł na prowadzenie, nadając rytm pierwszej odsłonie meczu. Anna Bączyńska parę razy zablokowała rywalki, ale set nie zakończył się udaną akcją przyjezdnych, a błędem gospodyń.

W drugim secie jeszcze wyraźniej było widać, że wszystko co dobre (dla obu drużyn) zaczyna się za linią dziewiątego metra. Mimo dość wyrównanego początku już przy zagrywce Regiane Bidias to wrocławska ekipa zaczęła wychodzić na prowadzenie. Swoje z pola serwisowego dołożyła też Pacak i stosunkowo szybko wrocławianki miały w zapasie sześć punktów. Choć zdarzało im się oddawać po dwa-trzy z rzędu oczka, to jednak przyjęcie tarnowianek było na tyle niepewne, że i tak również tę partię kontrolowały zawodniczki Michala Maška. Pod koniec tego seta w pole serwisowe weszła Magdalena Ociepa i wtedy gospodynie zdobyły cztery punkty z rzędu. To nie wystarczyło jednak do wyrównania stanu meczu i na tablicy wyników pojawił się wynik 0:2.

Po dwóch wygranych setach Volejki nieco się rozluźniły i tym razem to one nieco nonszalancko ustawiały się do przyjęcia. Zdołały nadgonić jednak słabszy początek i po remisie 12:12 mecz toczył się już punkt za punkt. Zmieniło się to po kolejnych nieporozumieniach w dolnośląskiej drużynie i kończących uderzeniach rywalek ze skrzydeł – znów trzypunktowe prowadzenie miały siatkarki Marcina Wojtowicza. Nie cieszyły się z niego długo dzięki blokom #VolleyWrocław. Kolejny remis, tym razem 20:20, a więc przed decydującą fazą seta, zapowiadał najciekawszą do tej pory końcówkę. Lucie Mühlsteinová szalała na zagrywce, a ofensywa Volleya, z Julią Szczurowską na czele, wykorzystywała kontry. Dwa ostatnie oczka tego meczu to błędy własne gospodyń, które w końcowych minutach nie zdołały zapunktować już ani razu.

Statuetka MVP powędrowała do atakującej, Julii Szczurowskiej. Dla 21-latki było to pierwsze takie wyróżnienie w tym sezonie i potwierdzenie zwyżkującej formy Szczurowskiej, która rok temu doznała kontuzji zerwania więzadeł.

– Bardzo się cieszę, że udało nam się dziś wygrać. Uważam, że dobrze zagrałyśmy zarówno w ataku, jak i przyjęciu. Od samego początku meczu byłyśmy konsekwentne w swojej grze, przyjechałyśmy do Tarnowa po zwycięstwo i udało się nam osiągnąć ten cel – skomentowała po meczu Lucie Mühlsteinová, rozgrywająca #VolleyWrocław.

Tuż po wygranej #VolleyWrocław zajmuje 6. miejsce w tabeli TAURON Ligi, które najprawdopodobniej zdoła utrzymać na półmetku rundy zasadniczej. W najgorszym razie do rewanżów wrocławianki przystąpią jako 7. ekipa rozgrywek, co i tak byłoby najlepszym rezultatem dolnośląskiego zespołu na tym etapie rywalizacji od… sześciu lat! Rok temu pierwszą część sezonu Volejki zakończyły na 8. pozycji w zestawieniu.

Rewanże #VolleyWrocław rozpocznie w niedzielę 22 stycznia wyjazdowym spotkaniem z Developresem Rzeszów.

11. kolejka Tauron Ligi
Roleski Grupa Azoty Tarnów - #VolleyWrocław 0:3 (19:25, 20:25, 20:25)
Roleski: Świstek (10), Ponikowska (8), Marcyniuk (7), Ociepa (7), Kowalska (3), Łyczakowska (2), Żurawska (libero), Pawłowska (libero) oraz Szumera (8), Szczepańska.
#Volley: Szczurowska (15), Pacak (12), Bączyńska (11), Bidias (6), Witowska (5), Muhlsteinova (2), Saad (libero).