Mając 70 lat na karku, Janusz Korwin-Mikke dorobił się poza małżeństwem dwójki małych dzieci. To powód, żeby go odwołać z funkcji prezesa partii?
- Konserwatysta powinien w swoim życiu prywatnym i publicznym przestrzegać głoszonej idei, a jedną z najważniejszych z naszego kanonu wartości wolnorynkowych jest dotrzymywanie umów (pacta sunt servanta).
Był złym prezesem?
- Na pewno wiele w zarządzaniu partią powinno zostać poprawione i zmienione.
Co na przykład?
- Nie chciałbym o sprawach wewnętrznych rozmawiać na łamach prasy. Nie w tym momencie.
Proszę wybaczyć, ale czegoś nie rozumiem. Janusz Korwin-Mikke przez swoją osobistą sytuację nie może być prezesem swojej partii, ale kandydatem na prezydenta Polski jak najbardziej?
- Sam pan Janusz chciał się początkowo wycofać ze startu w wyborach prezydenckich, co świadczy o refleksji związanej z całą sprawą. Decyzję podejmie Rada Główna na najbliższym posiedzeniu.
Lider partii może wybrać innego kandydata?
- Może wszystko.
Czuje się Pan jak osoba, która zdetronizowała Janusza Korwin-Mikkego?
- On zawsze będzie założycielem i królem konserwatywnego liberalizmu w naszym kraju. Mogę o sobie powiedzieć, że jestem jednym z wielu dzieci politycznych Janusza Korwin-Mikkego i jestem mu za to bardzo wdzięczny. Mam nadzieję, że pozostanę korwinowcem do końca życia. A zmiana na stanowisku prezesa dla wszystkich członków konwentyklu była bardzo trudna. To nie zmienia faktu, że ikoną naszej formacji pozostanie pan Janusz. Sytuacja będzie trochę podobna do tej w Lidze Polskich Rodzin, gdzie liderem partii był Roman Giertych, a prezesem ktoś inny. I mało osób o tym wiedziało. Określenie tego, co się u nas wydarzyło, mianem puczu, przewrotu nie oddaje istoty dokonanego procesu.
Co dalej z Kongresem Nowej Prawicy?
- Mam nadzieję, że zmiana przyniesie korzyści wszystkim.
Jakie są Pana polityczne plany?
- Zamierzam dalej działać w Nowej Prawicy, uczestniczyć w życiu partii i przyczynić się do jak najlepszego wyniku wyborczego w tak ważnym dla nas roku. Chcę kandydować do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?