Robert Kubica, aktualny mistrz świata WRC-2, przerzucił się na wyższą klasę - WRC i radzi sobie świetnie. W Rajdzie Monte Carlo startuje po raz pierwszy, w dodatku ma nowego pilota, nowe auto, a Rajd Monte Carlo uchodzi za najtrudniejszy w kalendarzu.
Po pierwszym odcinku Polak prowadził. Kubica i Szczepaniak dojechali na metę przed Bryanem Bouffierem, wyprzedzili też całą czołówkę. Od drugiego na mecie Francuza byli ponad 14 sekund szybciej.
Robert Kubica uznał, że był to najtrudniejszy odcinek specjalny w jego życiu. Drugi był jednak równie zdradliwy. Polska załoga jeszcze powiększyła przewagę mimo trudnych warunków - śniegu i lodu na trasie. Przewaga Kubicy sięgnęła 37 sekund.
Po trzecim odcinku Robert Kubica spadł na czwarte miejsce klasyfikacji generalnej. Zawiniły opony. Polska załoga założyła zbyt miękkie ogumienie i straciła minutę i 24 sekundy.
Na trzecim odcinku specjalnym Robert Kubica i Szczepaniak dojechali do mety na 21. miejscu. W klasyfikacji generalnej zajmowali wtedy 4 miejsce po trzech OS-ach. Pierwsza trójka wyglądała tak: Bryan Bouffier, Kris Meeke i Dani Sordo. Bouffier uznany jest za specjalistę od Rajdu Monte Carlo. To jednak Kubica nie schodzi dziś z ust komentatorów WRC z całego świata.
Po godz. 13 rozpoczęła się druga pętla. Na czwartym OS-ie Robert Kubica zajął trzecie miejsce i utrzymał swoją czwartą lokatę w "generalce".
Piąty OS w wykonaniu Roberta Kubicy był podobny - także zajął 4 czas. Jednak drugi w klasyfikacji generalnej Kris Meeke dojechał do mety dopiero z siódmym czasem, a Kubica wyprzedził go i awansował na drugie miejsce.
Czeka nas dziś jeszcze jeden odcinek specjalny. Jak poradzi sobie Robert Kubica?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?