Robert Kubica ma kłopoty w Formule 1, ale wraca do ścigania w European Le Mans Series

W poprzedni weekend włoski dziennikarz Roberto Chinchero napisał, że Robert Kubica jest jednym z kandydatów do bycia kierowcą wyścigowym w Aston Martinie. Warunkiem ewentualnego angażu miało być zrezygnowanie z Formuły 1 obecnego w ekipie Sebastiana Vettela. Jednak czterokrotny mistrz świata zdecydował się zostać w stawce i przedłużył umowę z brytyjskim zespołem. I tak Polak, jak i pozostali chętni na przejęcie bolidu Niemca, obeszli się smakiem.

Ostatnim wolnym miejscem na sezon 2022 dysponuje Alfa Romeo. Kimi Raikkonen kończy karierę, a jego następcą będzie Valtteri Bottas, który żegna się z Mercedesem. Antonio Giovinazzi ma kłopot z kasą, której władze zespołu oczekują w budżecie. Głównie dlatego włoska federacja motorsportu zwróciła się do władz kraju z prośbą o finansowe wsparcie. Kubica, który w tym sezonie jest kierowcą rozwojowym i rezerwowym, dzięki czemu wziął udział w ostatnich dwóch Grand Prix, dalej może liczyć na pomoc PKN Orlen. Szef Alfy Romeo, Fredric Vasseur, w minionym tygodniu miał spotkać się z władzami polskiej spółki, ale skutki rozmowy nie są znane.

Kolejnym chętnym jest Zhou Guanyu. 22-letni Chińczyk jest wiceliderem klasyfikacji generalnej w Formule 2. Ale przede wszystkim, jak informował „Autosport”, dysponuje wkładem sponsorskim wynoszącym aż 30 mln euro. Taka kwota sprawia, że władzom Alfy Romeo, nie przeszkadza fakt, że Guanyu należy do juniorskiego programu Renault (dostawcą silników dla Alfy Romeo jest Ferrari). „Autosport” dodał, że umowa Chińczyka z zespołem z Hinwil jest już gotowa i czeka na podpis.

Decyzji, co do składu kierowców, jak zapowiadał Vasseur, możemy spodziewać się do końca września, ewentualnie połowy października. Tymczasem Kubica powrócił do swojej głównej serii w 2021 r. - European Le Mans Series. W niedzielę odbędzie czterogodzinny wyścig na torze Spa w Belgii. To przedostatnia runda sezonu. Team WRT jest liderem i jeśli wygra, a G-Drive z numerem 26 nie zajmie wyższego miejsca niż szóste, zostanie mistrzem. W grę wchodzi też dodatkowa zdobycz w kwalifikacjach. Gdyby też padła łupem Polaka i spółki, wtedy rywale mogą być nawet na piątej pozycji.

- Zawsze cieszę się na przyjazd na Spa – tor, który kocha każdy fan motorsportu i który jest jednym z ulubionych dla niemal każdego kierowcy, mimo że jest bardzo wymagającym obiektem. Po Le Mans wracamy do 4-godzinnych wyścigów i innego pakietu aerodynamicznego. To będzie wymagało pewnego dostosowania, szczególnie dla mnie, gdyż byłem przez dwa ostatnie tygodnie zajęty Formułą 1, ale test z pewnością pomógł mi w tym i jestem gotowy podjąć to wyzwanie, włącznie z pogodą, która odgrywa ważną rolę na Spa” – dodał Robert Kubica.

- Zawsze cieszę się, że mogę być na Spa, torze, który uwielbia każdy fan sportów motorowych i jednym z ulubionych każdego kierowcy, mimo że bardzo wymagającego - zaznaczył Kubica, który w piątek z zespołem uzyskał drugi czas sesji treningowej. - Po Le Mans wracamy do formatu czterogodzinnego i na pewno innego pakietu aero. Będzie to wymagało pewnej korekty, szczególnie dla mnie, ponieważ dwa ostatnie weekendy spędziłem na wyścigach Formuły 1, ale sesje testowe z pewnością pomogą dobrze się przygotować na każde wyzwanie, w tym pogodę, która zwykle odgrywa na Spa dużą rolę.

W niedzielnym wyścigu wezmą udział także dwie ekipy z polskimi korzeniami- Inter Europol Competition (mający dwie załogi #13 i #14) oraz Team Virage.