Rewolucja w komunikacji we Wrocławiu? Trwają testy nowego systemu przewozowego

Miejsce w taksówce zamiast wynajmowania całego pojazdu, stała cena i gwarancja dotarcia do celu na określoną godzinę. To rozwiązanie ma zrewolucjonizować sposób poruszania się po mieście. Obecnie testowane jest na ulicach Wrocławia.

- Za cenę zbliżoną do transportu zbiorowego, otrzymujemy usługę zbliżoną do taksówki. Podobnie jak w przypadku autobusu lub tramwaju płacimy jedną stałą kwotę, która w tym przypadku wynosi 9 zł. Różnica w przypadku taksówki polega przede wszystkim na wynajęciu miejsca siedzącego na trasie z punktu A do B, a nie jak dotąd całego pojazdu - tłumaczy Piotr Dyblik, który wraz z Emilią Józwik tworzy nowy system transportu miejskiego.

Taksówki działające w systemie MobilGO zabierają kilku pasażerów jadących w tym samym kierunku. Aplikacja umożliwia zamówienie kursu z opcjach “Na miejscu przed…” i “Odbiór po…”.

Pomysłodawcy przekonują, że współdzielona taksówka może być rozwiązaniem problemów komunikacyjnych dużych miast i wyliczają: 3000 taksówek w systemie współdzielonym może przewieźć do 96 do 192 tysięcy osób dziennie, co może zmniejszyć natężenie ruchu ulicznego.

- Osoby jadące np. na godzinę 8 do pracy muszą złożyć swoje zamówienie przynajmniej godzinę wcześniej. Kiedy kończymy pracę np. o 16, zamówienie „Odbiór po…” możemy złożyć nawet chwilę wcześniej. Algorytm przyporządkuje osoby jadące w jednym kierunku i czasie, z gwarancją, że dotrą one przed wyznaczoną godziną. Klient jadący z MobilGO otrzyma dwie informacje. Pierwsza o podjętym przez kierowcę kursie, druga o czasie przyjazdu kierowcy - mówi Dyblik.

Pasażer powinien w aplikacji śledzić taksówkę na mapie, żeby z odpowiednim wyprzedzeniem czekał na pojazd, ponieważ kierowca nie czeka na klienta dłużej niż pół minuty.

- Osoby decydujące się na zmianę swoich przyzwyczajeń transportowych osiągną wymierne korzyści w postaci oszczędności w codziennych dojazdach, braku konieczności szukania miejsc parkingowych oraz możliwość wykorzystania czasu dojazdu na cele związane z pracą - zachęca Dyblik.

Dodatkowym wyzwaniem, z którym muszą mierzyć się twórcy systemu, jest trwająca pandemia. Na ten czas zostały wprowadzone zmiany w algorytmach, limity liczby pasażerów, kierowcy mogą decydować o kolejności odbierania i pasażerów. Jest też możliwość takiego ustawienia przejazdu, że jadący w tym samym kierunku i na tę samą godzinę pasażerowie nie spotkają się.

Na obecnym etapie kierowcy MobilGO pracują także dla platform Uber i Bolt i najczęściej jeszcze tak oznakowanymi autami przyjeżdżają po pasażerów. Jednak start up rozmawia o zastąpieniu nierentownych połączeń autobusowych w jednym z dużych miast Dolnego Śląska elektrycznymi taksówkami MobilGO.

- Złożony został projekt wniosku do Urzędu Marszałkowskiego, który z środków Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, sfinansuje zakup 70 elektrycznych pojazdów, które zostaną przekazane taksówkarzom. W założonym przez władze miasta oraz przedstawicieli MobilGO modelu, w ciągu jednej godziny, transport może znaleźć nawet 560 osób - informuje Dyblik.

System testowany od 1 lutego obejmuje swym zasięgiem większość Wrocławia. W pierwszym tygodniu było 40 kursów, także takich, w których łączyły się trasy kilku osób. Twórcy zachęcają wrocławian do udziału w testach. W tym czasie przejazdy mogą być darmowe, ponieważ w ramach testów ulepszany jest algorytm układający trasy.

Na tym etapie chętni do sprawdzenia rozwiązania mogą zgłaszać się po kody umożliwiające przejazd przez stronę MobilGO na facebooku lub mailem. Jeszcze nie przez aplikację, ponieważ autorzy koncepcji chcą wcześniej odesłać krótką informację zainteresowanym przejazdem klientom.