- W rozporządzeniu tym jest informacja, że w ramach zajęć szkolnych prowadzone będą zajęcia z religii, ale poza tzw. ramówką, czyli jako zajęcia dodatkowe, jak np. lekcje języka ojczystego dla mniejszości narodowych - zauważa biskup Marek Mendyk z Legnicy, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Wychowania. - To oznacza, że odpowiedzialność finansową za realizację tych zajęć przenosi się na samorządy. Ustawa o systemie oświaty określa, że szkoła publiczna ma obowiązek zapewnić bezpłatne nauczanie w zakresie ramowych planów nauczania.
Hierarcha podkreśla, że Kościół już ma sygnały od wójtów i burmistrzów, że mogą być kłopoty, bo wielu gmin na finansowanie lekcji religii nie będzie stać. - Mamy już ubiegłoroczne doświadczenia, gdy niektóre samorządy nie znalazły pieniędzy na zajęcia z religii w przedszkolach - dodaje bp Mendyk.
Kilka dni temu ksiądz biskup spotkał się z minister Szumilas. Jak nam powiedział, rozmowa była życzliwa. - Mamy nadzieję na zmianę tego rozporządzenia - dodaje bp. Mendyk. - Zabiegamy nie tylko o lekcje religii, ale także etyki. Joanna Dutkiewicz z Ministerstwa Edukacji Narodowej zapewnia, że nic się nie zmieni - religia i etyka są i nadal będą elementem bezpłatnego nauczania w szkołach. - Nie znikają z programów szkolnych i będą nauczane w ramach subwencji oświatowej - podkreśla urzędniczka z ministerstwa. Skąd więc te obawy? Sprawę wyjaśnia jeleniogórska posłanka Marzena Machałek z Prawa i
Sprawiedliwości, która szykuje się do walki o nowelizację rozporządzenia. - Problem w tym, że ów zapis jest niejasny. Pani minister tłumaczy, że religia w szkołach będzie finansowana przez państwo, ale dokument tego jasno nie stwierdza - mówi Machałek. - Nie chodzi o to, by pani minister tłumaczyła, ale by dokument był przejrzysty. Nie podobają mi się dwie sprawy: trzymanie w szachu Kościoła i przerzucanie kolejnego ciężaru na samorządy, już i tak solidnie obłożone.
Stanisław Longawa, wójt gminy wiejskiej Kłodzko zapewnia, że jeśli trzeba będzie, gmina znajdzie pieniądze na naukę religii. Ale nie ukrywa, że będzie to spory kłopot. - Pieniądze na edukację muszą być, ale kolejne wydatki nie ułatwią nam życia - mówi samorządowiec.
Prezydent Głogowa też wierzy, że jego miasto sobie poradzi z nowym zobowiązaniem, ale martwi się o mniejsze samorządy, w których zamyka się szkoły z powodów oszczędności. - W Głogowie wydajemy na oświatę 85 mln zł, a subwencja wynosi 33 mln zł. Łatwo sobie wyobrazić, że każde dodatkowe obciążenie budżetu miasta, to problem - mówi Jan Zubowski. - Zwłaszcza, że samorządy już są nadmiernie obciążone przez państwo, które po kolei zrzuca na nie różne zobowiązania. A przecież po wprowadzeniu podatku od kopalin, wpływy do budżetu jeszcze się zmniejszą.
Zapis niezgodny z konkordatem
Beta Kempa, posłanka Solidarnej Polski mówi, że rozporządzenie MEN jest elementem walki z Kościołem: - I to bezpardonowej walki. Jeśli samorządów nie będzie stać, religia zniknie ze szkół. A to jest nie tylko niezgodne z konkordatem, ale stanowi element szerokiej akcji przeciwko Kościołowi. Dolnald Tusk nie kryje swych poglądów. Wchodzi w buty Palikota i działa pod publiczkę antyklerykalną. Dziwi tylko zgoda PSL, które odwołuje się do hasła: Bóg, Honor, Ojczyzna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?