- Jest problem – przyznaje Leszek Szczepaniak, właściciel sklepu przy ul. Kołłątaja. - Udało mi się ostatnio kupić parę paczek – mówi. Dodaje też, że coraz wyższe są ceny. Paczka 100 foliowych woreczków jeszcze niedawno kosztowała mniej niż 20 zł. Teraz to 20, 25. - A słyszałem już o 35 złotych.
We wrocławskich małych osiedlowych sklepach spożywczych, w których pytaliśmy, zapasu rękawiczek wystarczy najwyżej na kilka dni. Co dalej, nie wiadomo. - Na dwa, trzy dni jeszcze mamy – mówi sprzedawczyni z Kwaśnej. - Pan z hurtowni mówił, że telefon się u nich urywa, z pytaniami o rękawiczki.
Brakuje rękawiczek jakichkolwiek – relacjonują nam we wrocławskich sklepach. I foliowych, i lateksowych. Pracownik jednej z wrocławskich hurtowni wytłumaczył nam, że foliowe rękawiczki produkowane są w Chinach, bo w Polsce nikomu taka produkcja się nie opłacała. Dziś miałby duży popyt, ale nikt nie ma już maszyn. Dlatego ich brakuje. - Ludzie radzą sobie, wkładając na ręce zwykłe woreczki foliowe bo tych nie brakuje – mówi pracownik hurtowni.
To ważne, zobacz!
- Wrocław: Nowi chorzy w DCO. Koronawirusa mają już 24 osoby
- Jak w czasie epidemii pracuje Poczta Polska?
- Kiedy koniec epidemii? Profesor: Maj spędzimy w domach
- Nowe ograniczenia w Polsce: zobacz wszystkie zmiany [LISTA]
- Zakaz rodzinnych spotkań podczas świąt?
- To on leczy zakażonych wirusem. Minister zabrania mu mówić
Nie przegap tych informacji
- Nie żyją trzy osoby ze szpitala przy Grabiszyńskiej
- Pielęgniarka z Wrocławia: Musimy płacić za szpitalny parking
- Samozwańczy patrol pod Wrocławiem blokował wjazd do wioski
- Ludzie na spacerze. Sutryk: Czy my jesteśmy nienormalni?
- Relacja z Koszarowej: To miejsce przyprawia o dreszcze!
- Wrocław: Łamią kwarantannę, choć mogą zarażać

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?