Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recydywista z maczetą terroryzował okolicę

Ewa Chojna
Andrzej Ś. nie pierwszy raz zasiądzie na ławie oskarżonych
Andrzej Ś. nie pierwszy raz zasiądzie na ławie oskarżonych Karolina Misztal
Prokuratura Rejonowa w Złotoryi oskarżyła niebezpiecznego recydywistę z Chojnowa o dokonanie szeregu przestępstw. 25-letni Andrzej Ś. groził chłopakowi swojej siostry i ranił maczetą kolegę, a wspólnie z innymi osobami ukradł automat do gier i stare akumulatory.

Andrzej Ś. jest uzależniony od alkoholu, marihuany i amfetaminy. Ma zaburzenia osobowości. Przez wiele miesięcy wygrażał chłopakowi siostry. - Za każdym razem kiedy spotykał chłopaka swojej siostry groził mu, że go pobije, odstrzeli lub przejedzie nogi autem. Pokrzywdzony zawiadomienie złożył w czerwcu br. Mimo prowadzenia postępowania Andrzej Ś. nie zaprzestawał gróźb - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Z kolei 17 lipca pił ze znajomymi alkohol. Kiedy zaczął głośno przeklinać i kopać pobliskie ogrodzenie, kolega zwrócił mu uwagę, żeby się uspokoił. Andrzej Ś. rzucił się na niego z maczetą. Wymachując ostrzem ranił znajomego w rękę. Rana była bardzo głęboka, pokrzywdzony bardzo krwawił. Pogotowie zabrało go do szpitala. Cięcie maczetą pozbawiło mężczyznę czucia w najmniejszym palcu lewej ręki. Teraz poszkodowany nie może go również wyprostować. Agresywnego 25-latka postawiono w stan oskarżenia. Przyznał się do winy.

Jednak było mu mało. W nocy z 5 na 6 października br. Andrzej Ś. razem z dwoma innymi mężczyznami ukradł sprzed sklepu motoryzacyjnego 40 używanych akumulatorów o wartości złomowej około 1,5 tys. zł. Tydzień później z czterema kolegami ukradli ze sklepu spożywczo-przemysłowego w Chojnowie automat do gier warty 12 tys. zł. W maszynie były pieniądze w kwocie około 1,5 tys. zł.

Andrzeja Ś. zatrzymano 25 października. Został tymczasowo aresztowany. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia - informuje Liliana Łukasiewicz. - Za groźby karalne, spowodowanie obrażeń ciała i kradzieże w warunkach recydywy grozi mu kara do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Przeciwko kolegom Andrzeja Ś. toczą się odrębne postępowania sądowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska