Real Madryt rozniósł w pył Granadę. Zagrali Kamil Jóźwiak oraz Kamil Piątkowski

Wystawienie Kamila Jóźwiaka od pierwszej minuty na mecz z Realem Madryt nie było zaskoczeniem, gdyż polski skrzydłowy w 4 ostatnich meczach Granady pojawiał się w wyjściowym składzie. Niespodzianką było natomiast pojawienie się w pierwszej jedenastce gospodarzy defensora Kamila Piątkowskiego, który w 6 poprzednich meczach tylko raz pojawił się na placu gry i to zaledwie na minutę.

Spotkanie przeciwko Królewskim aktywnie rozpoczął 26-letni polski pomocnik. Jednak z każdą kolejną minutą coraz ciężej było mu utrzymać się przy piłce na połowie przeciwników. W 30. minucie Polak zderzył się przed polem karnym Realu z interweniującym z Thibaut Courtois, długo dochodził do siebie, a do końca pierwszej połowy wyglądał na nieco oszołomionego.

Real otworzył wynik meczu w 38. minucie. W polu karnym miejscowych znalazł się Fran Garcia i strzałem z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce. Natomiast tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Arda Guler. Wtedy było już niemal pewne, że Królewscy wygrają kolejny mecz w sezonie.

Na drugą połowę Kamil Jóźwiak już nie wyszedł, a jego koledzy wciąż niezbyt udanie radzili sobie z dużo wyżej notowanym rywalem. W 49. minucie Brahim Diaz pokusił się o indywidualną akcję, z łatwością wpadł w pole karne rywala i także wpisał się na listę strzelców. Ten sam zawodnik 10 minut później ustalił wynik meczu na 4:0.

Real zanotował 28 zwycięstwo z rzędu. Przedostatniej w tabeli Granadzie, która już jest pogodzona ze spadkiem do niższej ligi, nie pomógł nawet rezerwowy skład rywali. Dwaj Polscy zawodnicy nie mogą zaliczyć tego spotkania do udanych.