Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Miedź Legnica 1:0. Miedź mogła i powinna urwać punkty liderowi, ale znów przegrywa (SKRÓT, BRAMKA, GOL, WIDEO, ZDJĘCIA)

Piotr Janas
Piotr Janas
Raków Częstochowa - Miedź Legnica 1:0
Raków Częstochowa - Miedź Legnica 1:0 FOT. PAP/Waldemar Deska
Miedź Legnica przegrała z Rakowem w Częstochowie 0:1 w spotkaniu 12. kolejki PKO Ekstraklasy. Miedzianka była zespołem wyraźnie słabszym, ale mogła wywieźć z trudnego terenu punkt. Nie wykorzystała jednak rzutu karnego i szoruje po dnie ligowej tabeli.

Raków Częstochowa - Miedź Legnica 1:0

Miedź Legnica do Częstochowy pojechała w poszukiwaniu drugiego ligowego zwycięstwa w tym sezonie. Szanse miała nikłe, bo Raków to aktualny lider PKO Ekstraklasy, a legniczanie nie dość, że punktują fatalnie, to jeszcze stracili kilku ważnych zawodników. Już przed tygodniem zagrać nie mogli m.in. Angelo Henriquez, Luciano Narsingh czy Kamil Zapolnik.

Do składu na Raków wrócił ten pierwszy, ale zmian było więcej. Trener Wojciech Łobodziński dokonał małej rewolucji, zmieniając bramkarza, lewego obrońcę, środkowego napastnika i skrzydłowego. Mecz na ławce rozpoczęli m.in. Paweł Lenarcik i Maxime Dominguez.

Spotkanie przy wypełnionych do ostatniego miejsca trybunach zaczęło się idealnie dla gospodarzy. Już w 2 min objęli prowadzenie, po fenomenalnym strzale Iviego Lopeza z rzutu wolnego. Piłka wpadła w samo okienko bramki debiutującego w tym sezonie Mateusza Abramowicza. Golkiper Miedzi był bez szans.

Miedzianka dopiero w 15 min była w stanie wymienić dwa-trzy podania na połowie przeciwnika. Raków kompletnie zdominował mecz i spokojnie konstruował ataki pozycyjne. Jedyną godną uwagi akcją beniaminka przed przerwą była indywidualna szarża Olafa Kobackiego w 40 min, po której sędzia Sebastian Krasny odgwizdał karnego dla gości. Wydawało mu się, że ręką zagrał Zoran Arsenić, ale na powtórkach widać było, że kapitan Rakowa dostał piłką w klatkę piersiową i zmienił decyzję. Tuż przed zejściem na przerwę boisko z lekkim urazem opuścił Lopez.

Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków częstochowian, ale defensywa przyjezdnych radziła sobie z nimi. Dobrze prezentował się Abramowicz, dzięki czemu mecz cały czas był na styku, przynajmniej jeśli chodzi o wynik. W 72 min wprowadzony chwilę wcześniej Koldo Obieta padł w polu karnym Rakowa po zderzeniu z bramkarzem. Sędziowie kilka minut analizowali tę decyzję, aż w końcu przyznali Miedzi jedenastkę. Do piłki podszedł Henríquez, ale przegrał pojedynek z Vladanem Kovaceviciem.

Dla Miedzi było to niczym wyrok. W samej końcówce drugie żółte kartki zobaczyli Santiago Naveda i trener Łobodziński. Kolejna porażka stała się faktem. Na domiar złego swoje spotkanie w tej kolejce wygrała Lechia Gdańsk, przez co legniczanie spadli na ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Utrzymanie w tych okolicznościach będzie dla klubu znad Kaczawy nie lada wyzwaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska