Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny miejski publikuje grafikę układów i komentuje sprzedaż Śląska Wrocław: "Chodzi o utrzymanie stołków dla swoich"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
W mieście nikomu nie zależy na nabywcy z pradziwego zdarzenia, bo to jest utrata wpływu na wiele stanowisk - mówi Andrzej Kilijanek.
W mieście nikomu nie zależy na nabywcy z pradziwego zdarzenia, bo to jest utrata wpływu na wiele stanowisk - mówi Andrzej Kilijanek. Archiwum prywatne
Radny miejski Andrzej Kilijanek opisuje nowy model biznesowy dotyczący piłkarskiego Śląska Wrocław. Jego zdaniem, zyski będą trafiały w ręce nowego właściciela, a miasto nadal będzie dokładać.

Radny miejski Prawa i Sprawiedliwości stworzył grafikę na podstawie informacji i dokumentów, które dotychczas przedłożono radnym. Pokazuje na niej, jak będzie wyglądał model biznesowy po sprzedaży Śląska Wrocław, którą planuje miasto.

Przypomnijmy, że na najbliższej sesji rady miasta Wrocławia (25 maja) rajcy miejscy pochylą się nad tematem klubu, który teraz jest w rękach miasta. Będą głosować zgodę na sprzedaż.

- Aktywa netto wyceniono na 8,5 mln. Miasto chce zachować przynajmniej 20 proc. akcji. Przyjmijmy, że ok. 5 mln będzie warta transakcja, jeżeli do niej dojedzie - zapowiada Andrzej Kilijanek.

Na grafice przedstawił model, w jakim Jacek Sutryk zaplanował sprzedaż WKS-u.

- Koszty utrzymania stadionu, akademii i klubu nadal będzie ponosić miasto. Z infrastruktury miejskiej korzystał będzie klub, a zyski w większości będą trafiały w ręce nowego właściciela, zamiast służyć utrzymaniu tego, co mamy - stwierdza Kilijanek.

I dodaje:

- Wszystko w zamian za miejsce w radzie nadzorczej. Chodzi o utrzymanie stołków dla swoich.

Radny miejski publikuje grafikę układów i komentuje sprzedaż Śląska Wrocław:

Grafika Andrzeja Kilijanka

Czy sam radny ma jakiś pomysł na Śląsk w tym momencie?

- Jestem zwolennikiem konsolidacji spółek stadionu i klubu. Trzeba stworzyć klubowi warunki do zarabiania pieniędzy. Dzisiaj dopłacamy do niego, bo jest formalnie pozbawiony infrastruktury. Tylko jeżeli klub będzie zawierał wszystkie elementy niezbędne do prowadzenia takiego biznesu, znajdzie się nabywca z prawdziwego zdarzenia. A w mieście nikomu na tym nie zależy, bo to jest utrata wpływu na wiele stanowisk wysokiego szczebla i jeszcze więcej stanowisk szeregowych - podsumowuje Andrzej Kilijanek.

Kilka dni temu na ten temat wypowiedział się także minister cyfryzacji Janusz Cieszyński:

Doprowadzić na skraj bankructwa i sprzedać za bezcen - to strategia liberałów, którzy dziś proponują pospieszną prywatyzację Śląska Wrocław. Dla władz miasta drużyna ta była jedynie miejscem do zatrudniania kolegów, a obecnie (w niespełna tydzień) stała się towarem rzuconym na sprzedaż. - napisał w mediach społecznościowych minister.

Zobacz też:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska