Radny Leszek Cybulski o nagrodzie rocznej dla prezydenta: Jestem "za", ale... (LIST)

W związku z propozycja Sekretarza Miasta Pana Włodzimierza Patalasa dotycząca możliwości przyznawania premii dla Prezydenta Miasta, pragnę przedstawić swoje stanowisko, zarówno w tej kwestii jak i w sprawie nagród w miejskich spółkach.

Oczywistym jest, że za każdą dobrze wykonaną pracę może być przyznana premia roczna, bez rozróżnienia sposobu jej wypłacania (jednorazowo rocznie, czy kwartalnie). Jednak mechanizm przyznawania premii winien być czytelny, tak w kwestii jej wysokości jak i określonych celów, które w przypadku zrealizowania, pozwalają na przyznanie premii.

Niestety, w tym obszarze panuje w naszym mieście, albo „celowy kontrolowany chaos” albo podejmowane są przemyślane działania, które umożliwiają przyznawanie premii np. w Zarządach miejskich spółek bez podawania mieszkańcom naszego miasta, uzasadnienia wypłaty premii.

Klasycznym przykładem tego zjawiska była premia w wysokości bodaj 60 tys. złotych za 2011r dla byłego Prezesa Wrocławskiego Parku Wodnego, która została przyznana za „wyniki finansowe” w sytuacji gdy spółka generowała stratę.

Zarządzenie Prezydenta o trybie przyznania nagrody Prezesowi Zarządu Miejskiej Spółki mówi tyle, co nic:
Rada Nadzorcza wystąpi z wnioskiem (o przyznanie nagrody) wyłącznie w przypadku:
1) pozytywnego zaopiniowania przez nią sprawozdań, o których mowa w § 3 ust. 2 zarządzenia;
2) wydania pozytywnej oceny, o której mowa w ust. 2 pkt 3;
3) terminowego realizowania przez Spółkę zobowiązań o charakterze publicznoprawnym.

Wynika z tego, że po przyjęciu przez Radę Nadzorczą sprawozdań, wydaniu pozytywnej opinii i w sytuacji regulowania przez spółkę zobowiązań publicznoprawnych, nagroda po prostu się należy. Niestety zarządzenie nic nie mówi o potrzebie stawiania konkretnych zadań i celów przez Rady Nadzorcze dla Zarządów i Prezesów, których realizacja może być podstawą do wystąpienia z wnioskiem o przyznanie nagrody dla Prezesa i przyznania nagrody dla Zarządu przez Radę Nadzorczą.

I tak w roku 2013 ponownie posypały się nagrody za rok 2012, choć gdy pytałem urzędników z początkiem 2013 roku, czy Prezydent rozważa przyznanie nagród rocznych w trudnej sytuacji budżetowej, uzyskałem odpowiedź, że jest za wcześnie na odpowiedź, bowiem Rady Nadzorcze maja dwa miesiące od Walnego Zgromadzenia na przesłanie wniosków o nagrody dla Prezesów. Przyjąłbym taką odpowiedź, w sytuacji gdy Rady byłyby wyłaniane w konkursach otwartych, a nie gdy ich składy ustalane są przez Pana Prezydenta i składają się w większości z miejskich urzędników i Prezesów miejskich spółek. Gdzie jeden Prezes wnioskuje o nagrodę dla drugiego kolegi Prezesa i odwrotnie.

Co do propozycji Pana Sekretarza, jestem jak najbardziej za. W mojej ocenie taki mechanizm powinien dotyczyć włodarzy wszystkich szczebli samorządu: gmin, powiatów i województwa. Warunek jednak powinien być taki, że nagroda winna być przyznana za realizację konkretnych celów, określanych przez właściwe Rady. I tak w koszyku celów można by zapisać np.: realizację na określonym poziomie dochodów budżetowych samorządu w danym roku z tyt. sprzedaży majątku samorządu, utrzymanie lub zmniejszenie w danym roku wskaźnika % deficytu budżetu samorządu, utrzymania lub wzrostu % wskaźnika wydatków inwestycyjnych do budżetu samorządu, realizowanie zgodnie z harmonogramem i założonym kosztorysem najważniejszych w danym roku projektów inwestycyjnych samorządu.

Jeśli powstałby taki mechanizm, osobiście będę jego zwolennikiem. Zdecydowanie pozytywnie wpłynąłby na urealnienie głosowanych projektów a później już Budżetów na określony rok. Dodatkowo zakładam, że jego wprowadzenie umożliwiłoby zmianę w przyznawaniu premii w Zarządach miejskich spółek z obecnego systemu uznaniowego powstałby system realizacji celów.

Leszek Cybulski
Radny Rady Miasta
Wiceprzewodniczący Komisji Budżetu i Finansów RM Wrocław