Radni w Wałbrzychu: prezydent jest z PO i to my zwołamy sesję!

W porządku obrad zabrakło jednak uchwały o wygaszeniu mandatu prezydenta. Pojawiła się tam dopiero po złożeniu wniosku w tej sprawie przez radnych z klubów PiS i WWS. Ale koalicyjne kluby Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej zablokowały uchwałę. Poparło ją 9 radnych, natomiast 14 było przeciw. Po tym jak wniosek upadł, radni z klubów PiS oraz WWS zawnioskowali o zwołanie w najbliższy poniedziałek (16 maja) nadzwyczajnej sesji. W całości miałaby zostać poświęcona wygaszeniu mandatu prezydenta.

- Mam nadzieję, że radni koalicji rządzącej zachowają zdrowy rozsądek i podczas nadzwyczajnej sesji zagłosują za wygaszeniem mandatu prezydenta Piotra Kruczkowskiego - mówi Paweł Szpur, radny z klubu Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa. - Tym samym zatwierdzą jego decyzję. Wałbrzych potrzebuje szybko nowego gospodarza.

Radni PO tłumaczą, że nie są przeciwni wygaszeniu mandatu Piotra Kruczkowskiego i nie zamierzają w tej kwestii grać na zwłokę. Dodają , że prezydent wywodzi się z ich ugrupowania i to oni chcą złożyć wniosek w sprawie wygaszenia jego mandatu. Nie dopuszczą również, by zrobili to radni opozycji.

- Dlatego odrzuciliśmy wniosek, który na sesji składali radni opozycji - mówi Artur Torbus, radny z klubu Platforma Obywatelska. - Decyzję w sprawie wygaszenia mandatu prezydenta zamierzamy podjąć na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej. Chcemy, by odbyła się w poniedziałek lub wtorek.

Po tym jak prezydent Piotr Kruczkowski złożył rezygnację z fotela prezydenta miasta, rada miejska powinna w ciągu 30 dni podjąć uchwałę o wygaśnięciu jego mandatu. Następnie wojewoda występuje z wnioskiem do premiera o ustanowienie w mieście osoby pełniącej obowiązki prezydenta. Sprawuje ona rządy do czasu rozstrzygnięcia nowych wyborów prezydenckich.

Jeśli radni nie podejmą decyzji o wygaszeniu mandatu w wyznaczonym terminie, wojewoda i tak wystąpi do premiera o ustanowienie tymczasowego następcy prezydenta miasta.