Politycy Nowoczesnej chcą, żeby Wrocław finansował in vitro od przyszłego roku. W projekcie uchwały zaznaczono, że program będzie trwał do 2019 roku. Rocznie gminna miałaby wydać na ten cel 2,1 mln zł.
SLD również chce, żeby zabieg był finansowany przez miasto. Bartłomiej Ciążyński, szef wrocławskich struktur partii ma nadzieję, że Wrocław pójdzie śladami Częstochowy i Łodzi, gdzie jest dofinansowanie w wysokości 5000 zł.
Nowoczesna wycofała projekt uchwały. Przewodniczący klubu Piotr Uhle tłumaczy, że zrobiono tak z przyczyn formalnych. - Komisja statutowa chce, żeby do projektu uchwały dołączyć opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. musimy to zrobić, ale jak tylko będziemy mieli opinię, po raz kolejny, złożymy projekt uchwały - mówi Uhle.
Jakie są szanse na przyjęcie uchwały w tej sprawie? Jarosław Krauze, szef klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą Obywatelską zapowiadał, że podczas ewentualnego głosowania nie będzie dyscypliny klubowej. - Każdy radny będzie głosował, zgodnie ze swoimi poglądami - mówił nam przewodniczący klubu. On sam uważa, że kwestie refundacji in vitro powinno się rozstrzygnąć ustawowo w Sejmie.
Na kosztowny zabieg in vitro nie każdy może sobie pozwolić. Za in vitro trzeba zapłacić - w zależności od rodzaju, ilości leków a także badań - od 10 do nawet 15 tys. zł. Do tego nie ma gwarancji, że podczas zabiegu dojdzie do zapłodnienia, szanse wynoszą około 45 procent. Są pary, które muszą próbować kilkakrotnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?