Radna Dutkiewicza: Podnosząc w radzie rękę, nie chcę być muchołapką

Dziwne pomysły wrocławskich radnych - czytaj cały tekst
Oto list, jaki otrzymaliśmy od radnej Wandy Ziembickiej-Has

Jest mi tak szalenie przykro, że niektóre obrady Komisji działających w Radzie Miasta Wrocławia nazywane są na łamach Gazety Wrocławskiej kabarecikiem.
Bo czy kabaretem jest to, że upominam się na posiedzeniu Komisji ds. Osiedli , aby na łamach gazetki osiedlowej nie jątrzyć drukując antysemickie teksty? Nie po to Rady Osiedla dostają dodatkowe pieniądze w wysokości 500,- zł na gazetki osiedlowe, aby opisywać tam czyjeś np. pochodzenie czy religię? nieprawdaż? Umieszczać trzeba moim zdaniem tylko sprawy problemowe i interwencyjne, które na danym Osiedlu występują.
2/ Czy dziwnym nie jest , że członkowie Komisji Promocji i Współpracy z Zagranicą RM nie są nie tylko informowani ale także nie zapraszani jak w wypadku pobytu pary Królewskiej ze Szwecji w maju ubiegłego roku. Indagowany urzędnik odpowiedział, że nie było zgody Ministerstwa Spraw Zagranicznych na naszą akredytację. Co było nieprawdą, trzeba było tylko oficjalnie po tę akredytacje wystąpić! Stąd mój telefon do tego Ministerstwa celem wyjaśnienia sprawy. Dlaczego nie mielibyśmy znać przejścia pary królewskiej po wrocławskim Rynku, zrobienia zdjęcia czy uśmiechnięcia się?
3/ Co dziwnego w tym jest , że kiedy taki straszny kataklizm dotknął Japonię i na swój sposób chciałam zareagować jako człowiek tu w Europie , u nas we Wrocławiu proponując wyrazy żalu przesłane od Komisji Promocji i Współpracy z Zagranicą do Ambasady Japonii w Warszawie?, jak również zakup kolekcjonerskiego banknotu z wizerunkiem Fryderyka Chopina, aby dać go na aukcję w Japonii? Dlaczego to wyśmiewacie? List z wyrazami współczucia został wysłany oficjalnie z Rady Miejskiej Wrocławia o czym poinformował na sesji Przewodniczący Jacek Ossowski, a ja zakupiłam z własnych pieniędzy w NBP ów banknot i wysłałam do TV w Japonii. Wiem , ze go zlicytowano. Czy to wymaga drwin??
Od początki działając jako dziennikarz i społecznik mam wrażenie , że najlepiej mają Ci , którzy milczą, na wszystko się zgadzają bez dyskusji, nic po prostu nie robią dla innych, a nawet się nie starają. Są jak mumie, od których nawet uśmiechu nie można się spodziewać ani żadnych dobrych rad.
Być może Panie Redaktorze, że pewne rzeczy i pomysły z mojej strony są dziwne i odbierane tak jak przez autorkę tego artykułu p.t’’ Kierowca jak kelner, czyli radny ma pomysł’’ Magdaleny Kozioł, ale zapewniam, że podnosząc rękę nie chcę być w Radzie Miejskiej Wrocławia muchołapką.
A czy moją kolejną inicjatywę pomocy Katarzynie Gertner , znanej kompozytorce, której dzieło '’Na szkle malowane’’ miało prapremierę we Wrocławiu , w dawnej Operetce też wydrwicie czy Redakcja włączy się w tę pomoc? Jak Pan wie została ona bez dachu nad głową i środków do egzystencji.
Z poważaniem i ukłonami
radna Wanda Ziembicka - Has