Dlaczego chcę odejść? - To moja prywatna sprawa - ucina radna Góralczyk, która w ratuszu zasiada już od 24 lat.
Bardziej wylewny jest Czesław Palczak. - Rada miejska niestety nie jest miejscem merytorycznej pracy. Co z tego, że podawałem argumenty, że bezsensownie wprowadza się opłaty na przykład za bilety MPK, skoro głosowanie i tak było upolitycznione? Do tego nigdy na moje pytania nie dostawałem merytorycznych argumentów. To nie ma sensu i dlatego nie będę startował w jesiennych wyborach - mówi z żalem radny PiS.
Nabzdyk i Hotała uważają, że fukcja radnego zajmuje im czas, który chcieliby poświecić przede wszystkim pracy i rodzinie.
Radni mówią nam, że zrezygnować może również Krzysztof Bramorski (PO). Polityk ten jednak zapewnia, że decyzji jeszcze nie podjął. Wymieniany jest też Modest Aniszczyk (klub Dutkiewicza), bo jego aktywność jest incydentalna.
Jeszcze niedawno wydawało się, że na jednej kadencji skończy się przygoda radnej Małgorzaty Zawady. Bo przez większą jej część właściwie w ogóle się nie odzywała. Ostatnio jednak kilka razy zaatakowała PiS.
Ciekawie sprawę stawia Katarzyna Obara. - Mam propozycję pracy w Warszawie. Jeśli tutaj nie dostanę równie ciekawej, to z radą się pożegnam - mówi nam Obara. - Na co liczę we Wrocławiu? Na większe zrozumienie, dyskusję. Nie podoba mi się, że decyzje podejmowane są odgórnie. Na miejscu pana prezydenta cieszyłabym się, że jest ktoś, kto ma odmienne zdanie niż reszta klubu. Wtedy sytuacja byłaby zdrowsza - przekonuje radna.
Z naszych informacji wynika, że była telewizyjna dziennikarka dostała ciekawą ofertę pracy w jednym z ministerstw jako rzeczniczka prasowa.
Tymczasem sale ratusza na Parlament Europejski chce zamienić radny z klubu Dutkiewicza Wojciech Błoński. - Będę startował w wyborach europarlamentarnych - przyznaje Błoński, który dostanie drugie miejsce na liście Polski Razem Jarosława Gowina. - Oczywiście, nie rezygnuję z pracy radnego - dodaje. - Po prostu uznałem, że drugi raz takiej możliwości jak start w wyborach do PE mogę nie mieć.
Jeśli Błońskiemu uda się zdobyć mandat, to wtedy jednak z rady będzie musiał odejść. Podobna perspektywa może czekać wiceprzewodniczącego PiS Piotra Babiarza. On z kolei przejdzie do Sejmu, jeśli do europarlamentu dostanie się jego kolega partyjny, Dawid Jackiewicz.
W jesiennych wyborach do 37-osobowej rady miejskiej chce wystartować kilka nowych twarzy z PO. To efekt zmiany władz w dolnośląskich strukturach tej partii. Radną chcieliby zostać np. Dorota Galant, skarbniczka PO, czy Karol Przywara, szef samorządu studenckiego. Oboje są stronnikami Jacka Protasiewicza, szefa PO na Dolnym Śląsku. Jednak ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?