Protest polega na braniu urlopów na żądanie albo zgłaszaniu się do stacji krwiodawstwa, żeby oddać krew. We wrocławskich sądach na korytarzach pusto. Na większości wokand kartki z informacją albo dopiski, że sprawy zostały odwołane z powodu akcji protestacyjnej. Pracownicy sekretariatów, którzy przyszli do pracy, ubrani są na czarno.
- Od ośmiu lat mamy zamrożone pensje - mówi pracownica sekretraiatu jednego z wrocławskich sądów. - Ludzie u nas zarabiają od 1800 do 2000 złotych netto. To nie są wielkie pieniadze jak na dużą odpowiedzialność - dodaje.
"Na znak naszego protestu wobec stale pogarszającej się sytuacji pracowników sądownictwa przesyłamy panu Ministrowi grosz biedy, która obecnie cechuje naszą sytuację materialną, będącą efektem wieloletnich zaniedbań ze strony rządu" - napisali związkowcy do Ministra Sprawiedliwości informując go o planowanym na dziś proteście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?