Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptasie odchody dalej trują

Grażyna Szyszka
Irena Wojciechowska ma 84 lata. Założyła na swoim parapecie kolce przed gołębiami. Sąsiad piętro niżej nie chce tego zrobić.
Irena Wojciechowska ma 84 lata. Założyła na swoim parapecie kolce przed gołębiami. Sąsiad piętro niżej nie chce tego zrobić. Grażyna Szyszka
Pył z gołębich odchodów zalegających na parapecie zatruwa życie kobiecie. Spółdzielnia chciała je uprzątnąć, ale właściciel mieszkania nie pozwolił!

Własność prywatna to rzecz święta. Nawet jeśli są to ptasie kupy na parapecie okna. Nikt poza właścicielem mieszkania nie może ich ruszyć, ani tym bardziej zabezpieczyć parapetu przed brudzeniem przez gołębie.

O kłopotach pani Ireny Wojciechowskiej z alei Wolności pisaliśmy w jednym z lipcowych wydań naszego tygodnika. Głogowianka mieszka nad pustym od lat lokalem nad sklepem „Głogosia”, w którym na parapetach zalegają ptasie odchody. Gołębie zrobiły sobie tam swój azyl, a smród ich odchodów zatruwa życie starszej głogowianki.

- Śpię tuż nad zabrudzonym niżej oknem - skarżyła się nam pani Irena. - Jak słońce przygrzewa, to odchody parują, a smród dociera do mojego mieszkania. Żyję w tym odorze od wielu lat i obawiam się o zdrowie - opowiada starsza pani zaznaczając, że jest uczciwą lokatorką głogowskiej spółdzielni mieszkaniowej i nigdy nie zalegała z najdrobniejszą choćby opłatą za mieszkanie. - Liczę więc, że spółdzielnia potraktuje mój problem poważnie - dodała.

W lipcu, w imieniu pani Ireny, zgłosiliśmy problem Spółdzielni Mieszkaniowej „Nadodrze”. Obiecano nam wówczas, że ptasie odchody zostaną uprzątnięte, a parapet zabezpieczony przed siadaniem gołębi. Niestety, plan okazał się niewykonalny, ponieważ na żadne z tych działań nie zgodził się ... właściciel lokalu, który mieszka we Wschowie.

- Skontaktowaliśmy się z nim i zaproponowaliśmy, że uprzątniemy parapet i założymy na nim specjalne odstraszacze, ale kategorycznie nam zabronił - wyjaśnia Tadedusz Kilan, kierownik ADM Śródmieście. - Po naszej rozmowie przyjechał do mieszkania i nieco zebrał warstwę odchodów, a następnie zażądał spotkania z administracją osiedla. Jednak do tej pory nas nie odwiedził - dodaje kierownik. - Niestety, próbowaliśmy rozwiązać problem pani Ireny, ale w tej sytuacji nie możemy nic więcej zrobić, ponieważ właściciel kategorycznie nam zabronił.

Jednak szansę na pozbycie się śmierdzącego i zarazem niebezpiecznego dla zdrowia ponad osiemdziesięcioletniej kobiety problemu daje regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Głogów.

- W uzasadnionych przypadkach zarządca obiektu ma prawo podjąć interwencję, nawet z udziałem policji - mówi Magdalena Biskup - Papuga, zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Głogowie. - My także nie odmawiamy udziału w takich akcjach.

Roznosiciele wielu chorób

Nie od dziś wiadomo, że gołębie nie tylko zanieczyszczają elewacje budynków, ale przede wszystkim roznoszą wiele chorób. Nie wolno także lekceważyć wyschniętych ekskrementów, zwłaszcza w wypadku wdychania kurzu, co w przypadku pani Ireny ma miejsce od wielu lat! Gołębie bezpośrednio lub pośrednio rozsiewają różne zarazki chorobowe, które mogą powodować m.in. zapalenie opon mózgowych, toksoplazmę czy choroby układu oddechowego.

- Odchody trzeba jak najszybciej sprzątnąć, a zabrudzone miejsce zdezynfekować - zaleca Dawid Podbioł z firmy świadczącej usługi deratyzacyjne. - Gołębie przenoszą mnóstwo bakterii, owadów, pajęczaków i roztoczy, dlatego nie bez powodu nazywane są „latającymi szczurami”. Wdychając pył z ich odchodów można się nabawić wielu niebezpiecznych chorób. Dziwię się, że właściciel mieszkania nie chce wykonać prostego i w miarę taniego zabiegu usunięcia odchodów. Nie obawia się też konsekwencji, nawet prawnych, bo przecież pośrednio jest odpowiedzialny za zagrożenie sanitarne, ale przede wszystkim za uszczerbek na zdrowiu sąsiadki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska