Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pstryknij wraka. Zgłoszenie wysłane i co dalej? Wyjaśniamy

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Część aut przysłanych w ramach akcji Pstryknij wraka
Część aut przysłanych w ramach akcji Pstryknij wraka Czytelnik
Od poniedziałku w ramach akcji "Pstryknij wraka" otrzymaliśmy od mieszkańców Wrocławia już blisko 100 zgłoszeń samochodów, skuterów i przyczep, które zaśmiecają miasto. Zostały one przekazane do straży miejskiej. I co dalej, kiedy wraki znikną z ulic?

Cały czas spływają do nas kolejne zgłoszenia w ramach akcji "Pstryknij wraka". Wszystkie są przekazywane do straży miejskiej, która zajmie się ich usuwaniem. Liczba maili, czyli prawie 100 w ciągu dwóch dni, świadczy o tym, jak dużo starych, zniszczonych i opuszczonych aut zalega na ulicach Wrocławia.

Strażnicy miejscy muszą teraz przeanalizować każde zgłoszenie osobno. Dalsze działania będą zależały od miejsca, gdzie dany pojazd się znajduje. Mogą oni zająć się tylko wrakami stojącymi w strefie ruchu lub zamieszkania, albo na drodze publicznej.

Autorzy zgłoszeń, gdzie pojazdy znajdują się w innych miejscach, dostaną odpowiedź, że po pomoc muszą się kierować do właściciela terenu lub zarządcy. Ten powinien powołać rzeczoznawcę. Specjalista może zakwalifikować dany wrak jako odpad. Z takim dokumentem zarządca zwraca się do Wydziału Środowiska i Rolnictwa UM - który w oparciu o posiadaną ekspertyzę rzeczoznawcy może wydać decyzję administracyjną o uznaniu wraku za odpad. Mając taką decyzję, można odpad usunąć zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Te wraki już zgłosiliście. Są już w straży miejskiej

- Kolejnym krokiem, jaki podejmują strażnicy miejscy już po określeniu miejsca postoju wraku, jest jego ocena. Odholowane mogą zostać te pojazdy, które nie posiadają tablic rejestracyjnych lub ich stan wskazuje, że są długotrwale nieużytkowane. Świadczą o tym między innymi powybijane szyby czy zbite lampy, a także brak powietrza w kołach czy roślinność porastająca wrak - tłumaczy rzecznik wrocławskiej straży miejskiej, Waldemar Forysiak.

Jeśli dane auto zostanie zakwalifikowane do odholowania, wówczas straż miejska wydaje odpowiednią dyspozycję firmie, która ma podpisaną umowę w tym zakresie z urzędem miasta. Na miejsce, gdzie wrak stoi, przyjeżdża laweta, która zabiera go na wyznaczony parking. Jeśli w ciągu pół roku nikt się po niego nie zgłosi, przechodzi on na własność gminy i może zostać zutyliwoany.

- W pierwszej kolejności usuniemy najbardziej oczywiste wraki, które szpecą miasto. Pierwszych odholowań możemy się spodziewać już w przyszłym tygodniu - dodaje Waldemar Forysiak.

Rzecznik straży miejskiej zapewnił, że osoby, których zgłoszenia nie będą mogły zostać rozpatrzone na przykład ze względu na to, że teren, gdzie wrak stoi, nie należy do miasta, zostaną o tym powiadomione.

Zgłoszenia cały czas można wysyłać do nas poprzez facebooka Gazety Wrocławskiej lub mailowo na adres [email protected].

Aby ułatwić ewentualny kontakt strażnikom miejskim, dobrze podać swoje dane kontaktowe.

Przeczytaj u nas

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska