Psie Pole miało się zmienić po remoncie. Mieszkańcy: Gdzie ta rewolucja?

Minął ponad rok, odkąd zakończyła się przebudowa ul. Krzywoustego i rynku na Psim Polu. Urzędnicy reklamowali inwestycję jako prawdziwą rewolucję, a mieszkańcy mieli dostać wygodny deptak i centrum osiedla z prawdziwego zdarzenia. Jednak po początkowej euforii widać mankamenty wielkiego remontu. Okazało się, że deptak i rynek na Psim Polu ma wiele plusów, ale zmiany stworzyły też nowe problemy - do dziś nierozwiązane.

Największy kłopot z centrum Psiego Pola mają mieszkańcy ul. Zielnej, która stała się nieoficjalną obwodnicą rynku. To tam przeniósł się ruch po tym, jak zamknięto dla aut osobowych fragment ulicy Krzywoustego. Kierowcy skracają sobie tędy drogę, dojeżdżając z otwartego dla aut odcinka Krzywoustego do ul. Gorlickiej.

- Kiedyś jeździło tam jedno auto na godzinę. Teraz jest tam ogromny ruch, nie tylko w godzinach szczytu. To wąska uliczka, nie ma tam miejsca na tak wiele aut - przekonuje Wojciech Błoński, radny miejski (klub Dutkiewicza).

Problem ma rozwiązać budowa nowej ulicy: Nowogorlickiej, która połączy skrzyżowanie Gorlickiej i Mulickiej z nowym rondem u zbiegu Kiełczowskiej, Bierutowskiej, Krzywoustego. Nowogorlicka zastąpi osiedlową uliczkę przy bloku, w którym jest poczta. Jeżeli pogoda na to pozwoli, prace zaczną się tam jeszcze zimą. Nowogorlicka ma być gotowa do połowy 2015 r.

- Na razie nie będziemy wprowadzać progów zwalniających ani w inny sposób zmieniać organizacji na Zielnej, bo budowa Nowogorlickiej powinna wystarczyć - opowiada Katarzyna Kasprzak z wydziału inżynierii miejskiej.

ZOBACZ TEŻ: NA NOWYM TARGU REMONT BLOKÓW ZAMIAST FONTANNY

A co, jeśli problem pozostanie? - Są pomysły, by na Zielnej wprowadzić ruch jednokierunkowy, ale najpierw zobaczmy, co się zmieni dzięki Nowogorlickiej - mówi Wojciech Błoński.

NA CO JESZCZE NARZEKAJĄ MIESZKAŃCY PSIEGO POLA? CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE:

To niejedyny kłopot z odnowionym rynkiem. - Takie duże osiedle, a w centrum nie ma postoju taksówek! Źle działa też przystanek autobusowy przy rondzie dla pojazdów jadących do centrum. Jest zbyt krótki i nie mieszczą się na nim dwa autobusy naraz. Nie można przesiąść się na czas z jednego autobusu do drugiego - opowiada Zbigniew Marciniak z Zakrzowa.
Adam Więcek z wydziału transportu urzędu miejskiego mówi, że nie było żadnych sygnałów od mieszkańców na temat źle działającego przystanku.

- Ale jeśli trafi do nas taka informacja i warunki techniczne na to pozwolą, będzie można wydłużyć przystanek - mówi.
Mieszkańcom brakuje też zieleni, bo na betonowym w większości rynku jest jej niewiele.

- Placu zabaw można ze świecą szukać. Najbliższy jest dopiero przy komisariacie policji - opowiada Barbara Poraj z Psiego Pola. Dodaje, że fragment ulicy Krzywoustego jest deptakiem tylko z nazwy. - Co prawda nie ma tu aut, ale autobusy jeżdżą tędy zdecydowanie zbyt szybko. Nie ma mowy o spokojnym spacerowaniu - mówi wrocławianka.

CZYTAJ TAKŻE: OTWARCIE 4 WRZEŚNIA, A NARODOWE FORUM MUZYKI ZALEWA WODA (FILM, ZDJĘCIA)

Projektant przebudowy ryneczku zapomniał o tak oczywistej rzeczy, jak... toalety publiczne. W efekcie mieszkańcy muszą korzystać z ubikacji w centrum medycznym.

- To się zmieni, gdy przy ryneczku otworzą kawiarnię - mówi Wojciech Błoński.

Remont ul. Krzywoustego i budowa rynku na Psim Polu trwała półtora roku i kosztowała 20 mln zł. Powstało nowe rondo, na Krzywoustego wymieniono nawierzchnię i z ulicy zrobiono deptak, odnowiono kamienice, postawiono rzeźby i fontannę.