Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pseudokibice z dolnośląskiej A klasy zwyzywali asystentkę. Zdecydowana reakcja DZPN i kara dla LZS Osiek

Piotr Janas
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne FOT. Pixabay
Dolnośląski Związek Piłki Nożnej ogłosił, że klub LZS Osiek występujący w I grupie wrocławskiej A klasy został ukarany kwotą 1000 zł za wulgarne zachowanie pseudokibiców tego klubu, w stosunku do sędzi asystent podczas meczu z Ambrozją Bogdaszowice. Chuligani wulgarnie obrażali i grozili kobiecie, która biegała z chorągiewką przy linii bocznej.

Do skandalicznych scen doszło w niedzielę 3. listopada podczas meczu LZS Osiek - Ambrozją Bogdaszowice w 11. kolejce I grupy wrocławskiej A klasy. Sędziemu głównemu pomagali w tym spotkaniu asystent i asystentka. Agresja słowna miejscowych pseudokibiców, by nie powiedzieć chamów, skupiła się na tej ostatniej.

Jak podał serwis dolfutbol.pl, biegająca wzdłuż boiska asystentka słyszała pod swoim adresem okrzyki takie jak: „ty kur….”, „ty piz….” czy „zajeb… cię tą chorągiewką”. Reakcja Komisji Dyscyplinarnej Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej była natychmiastowa - 1000 zł kary nałożone na klub, za zachowanie tych ludzi.

- Kara jest wysoka jak na ten szczebel rozgrywkowy, ponieważ była to recydywa. Nie pierwszy raz w Osieku dochodzi do tego typu scen. Z jednej strony karanie samego klubu nie jest idealnym rozwiązaniem, o czym dyskutujemy od lat, ale jakoś musimy sprawiać, by kluby dbały o takie sprawy - mówi nam Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.

- My ze swojej strony edukujemy trenerów i działaczy, ale pytanie brzmi, co kluby robią z tą wiedzą dalej? Moim zdaniem największym problemem jest fakt, że ani kibice, ani nawet piłkarze nie czytali nigdy regulaminu rozgrywek i nie znają przepisów, zwłaszcza nowych. Stąd rodzi się w nich agresja, a jak wiadomo agresja rodzi agresję. Nie rozumieją, co to jest czysty wślizg, a co to wślizg z nadmierną ostrością. To tylko przykład - dodał Padewski.

DZPN ostatnio pochwalił się zakupem kamery, która z perspektywy sędziego będzie rejestrowała wybrane mecze w niższych ligach. To jedna z metod, która ma sprawić, że piłkarze czy trenerzy dwa razy zastanowią się, zanim zwyzywają arbitra.

- Problem z wyzywaniem i grożeniem sędziom nie jest niczym nowym, ale to nie znaczy, że nie należy z tym walczyć. Robimy wszystko i wykorzystamy wszystkie możliwości, by zapewnić im bezpieczeństwo. Są w naszym regionie miejsca, w którym te problemy są szczególnie widoczne. Złym przykładem jest chociażby Piast Nowa Ruda. W stosunku do zachowań "kibiców" tego klubu zabrakło już paragrafów w regulaminie, przeszli cały taryfikator kar. Zobaczymy, czy nowa metoda coś da, ale to kluby muszą mocniej powalczyć, żeby na ich meczach panował ład - podsumował prezes Padewski.

ZGŁOŚ KANDYDATA! Sportowiec Roku 2019 na Dolnym Śląsku - 67. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej

KLIKNIJ i zgłoś kandydata

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska