Adrian Furgalski, ekspert kolejowy z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR: - To dobry kierunek zmian. Marszałkowie wreszcie będą wiedzieli, za co płacą. Dzisiaj pieniądze na przewozy pasażerów są dzielone w Warszawie i np. samorząd dolnośląski płaci za połączenia w województwie warmińsko-mazurskim.
Zdaniem Furgalskiego, nowy podział spółki mogą odczuć negatywnie pasażerowie. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała sprawa honorowania biletów kolejowych.
- Mogą powstać kolejowe księstwa. Już dzisiaj podróżni mają problem z rozróżnieniem przewoźników kolejowych. Kiedy z biletem PR wsiądą do składu PKP IC, to są zmuszeni kupić sobie nową przejazdówkę na tę samą trasę - wskazuje Furgalski. - Gdy kolejarze jeszcze bardziej skomplikują im życie, mogą się obrazić i w ogóle zrezygnować z przejazdów koleją.
Roland Potoczny, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego "Kontra" w Przewozach Regionalnych, zauważa, że cała operacja może skończyć się bankructwem spółki Przewozy Regionalne, bo ma ona dziś potężne długi - w sumie 1,2 mld zł.
Marszałkowie województw liczą, że rząd pomoże oddłużyć firmę przed podziałem. Reforma ma sens tylko wtedy, gdy nowe oddziały wejdą z czystą kartą w 2014 r.
- Mając zdolność kredytową, oddziały mogłyby kupować nowy tabor - zwraca uwagę wicemarszałek Jerzy Łużniak, odpowiedzialny za kolej na Dolnym Śląsku.
Dziś oprócz Przewozów Regionalnych wozi pasażerów spółka Koleje Dolnośląskie, którą powołano do życia w 2007 r. Kontroluje ją marszałek województwa. Dba o zakup nowych szynobusów. Tymczasem Przewozy Regionalne wożą pasażerów pociągami, których średnia wieku to 30-40 lat.
Czy możliwe jest połączenie obu firm, po tym jak minister Nowak zrealizuje swój plan? Środowisko kolejarskie jest dzisiaj bardzo ostrożne w pisaniu scenariuszy na przyszłość. Związkowcy obawiają się, że jeżeli podział Przewozów Regionalnych zostanie źle przeprowadzony, to spółka po prostu się rozpadnie. Kolejnych pieniędzy z budżetu państwa na jej ratowanie już nie będzie.
Zanim dojdzie do fuzji z Kolejami Dolnośląskimi nowy oddział Przewozów Regionalnych może w 2015 r. połączyć się z oddziałem w Opolu, a niewykluczone, że też w Zielonej Górze.
- Tyle że w 2014 r. mamy wybory samorządowe - przypomina Roland Potoczny. - I nie ma pewności, czy nowy marszałek województwa będzie chciał kontynuować dzisiejszą wizję Rafała Jurkowlańca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?