Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewodniczący sejmiku może stracić fotel, bo dwie radne są w Izraelu

Magdalena Kozioł
archiwum
O godz. 17 zacznie się jutro sesja nadzwyczajna w sejmiku. Temat jest jeden - odwołanie Jerzego Pokoja, szefa dolnośląskiego parlamentu. Liczyć się może każdy głos, a dwie klubowe koleżanki przewodnioczącego przebywają z wizytą w Izraelu.

Chce tego klub Obywatelski Dolny Śląsk skupiający radnych Rafała Dutkiewicza. Wydaje się, że szansę na sukces mają raczej niewielkie. Dzisiaj nawet radni PiS nie potrafili powiedzieć jak się zachowają. - Przed sesją mamy klub. Zaprosiliśmy Jerzego Pokoja. Dopiero jak nas nie przekona do swoich racji, będziemy za jego odwołaniem - mówi Paweł Hreniak stojący na czele klubu PiS.

Decyzję do jutra zostawiła sobie nie tylko opozycja. Także radny PO Janusz Mikulicz i ci z klubu z SLD - PSL. - Musimy mieć pewność. Zarzuty, które ODS postawił przewodniczącemu są poważne - tłumaczy Marek Dyduch.

A ODS uważa, że Pokój nie powinien sprawować swojej funkcji, ba nie powinien nawet być radnym. Wszystko dlatego, że dwa lata temu Pokój dostał 1,5 mln zł unijnej dotacji do swojego miasteczka westernowego koło Karpacza.

- Problem w tym - tłumaczył Patryk Wild, szef radnych Dutkiewicza - że jego wniosek oceniała podlega urzędowi marszałkowskiemu Dolnośląska Instytucja Pośrednicząca. To budzi zastrzeżenia co do bezstronności przewodniczącego jako organu kontrolnego samorządu województwa.

Dlaczego dopiero po dwóch latach ludzie Dutkiewicza to wyciągnęli? Bo właśnie pojawiło się orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z Białegostoku, który badał podobny przypadek radnego z powiatu. - Według wykładni WSA powinien on stracić mandat - przywołuje orzeczenie Wild. Przewodniczący Pokój broni się. - W mojej sprawie zapadły już trzy wyroki na moją korzyść - przypomina radny, któremu konkurent w wyborach w 2010 r. zarzucił nieprawidłowości.

Pokój może liczyć na swoich kolegów z PO: Michała Bobowca, Juliana Golaka, Annę Horodyską, Iwonę Krawczyk, Wiolettę Matysek - Szumilas, Zbigniewa Szczygła, Barbarę Zdrojewską, Józefa Kozłowskiego, Jacka Pilawę i Agnieszkę Muszyńską. Deklarują, że będą przeciwko odwołaniu szefa sejmiku. - Jestem prawie pewien, że Jerzy Pokój zostanie - mówi Józef Kozłowski, który kieruje klubem PO. - Prawie, bo głosowanie jest tajne, a w sprawach personalnych różnie bywa.

Przekonali się o tym radni Rafała Dutkiewicza we wrocławskiej radzie miejskiej. Tam pod koniec listopada Platforma Obywatelska próbowała odwołać szefa rady Jacka Ossowskiego. Po podliczeniu głosów okazało się, że jeden z radnych Dutkiewicza się wyłamał.

Jak będzie w sejmiku? Kozłowski ze swoimi ludźmi na rozmawiać jutro. Na pewno wpływu mieć nie będzie na decyzję Doroty Gromadzkiej i Jadwigi Szeląg z PO. One, tak samo jak radna Grażyna Malczuk z klubu SLD - PSL, są w Izraelu.

Aby odwołanie Jerzego Pokoja się udało ODS musi uzbierać 19 głosów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska