- U nas wszystko jest na parterze. Obok siebie gabinet lekarski, sala do zabiegów, do gipsowania i rentgen. Podjazd dla samochodów. Na Dobrzyńskiej takich warunków na razie nie ma. Choć - przyznają pracownicy z Traugutta - są plany remontów. - Ale najpierw niech przystosują pomieszczenia, a potem nas przenoszą - mówią nam.
Co jest nie tak z Dobrzyńską? Tam ambulatorium będzie na trzecim piętrze. Niby są windy ale - przekonują ludzie z Traugutta - często się psują. Poza tym pacjenci - często z urazami - będą musieli błądzić po korytarzach szukając gabinetów, rentgena. Szczególnie niebezpieczne - ich zdaniem - będzie to nocą. Gdy cała reszta budynku jest zamknięta.
Po pomoc na pogotowie przychodzą różni ludzie. Czasem policja przywozi kogoś rannego. Czasem służba więzienna przyjeżdża z osadzonym, któremu trzeba pomoc. Na Traugutta zaraz wejściem zaczyna się poczekalnia i nigdzie nie trzeba błądzić.
A co jeśli ktoś potrzebuje wózka? Czy łatwo go znajdzie w wielkim holu na parterze budynku przy Dobrzyńskiej. W pogotowiu nie wyobrażają sobie też by w tych samych gabinetach przyjmować pacjentów z nagłymi urazami i pacjentów zarejestrowanych do lekarza chirurga.
Najpierw remont potem przeprowadzka
Pracownicy pogotowia pokazują nam medialne doniesienia sprzed roku. Dyrektor przychodni na Dobrzyńskiej mówi o planach remontów o tym, że powinno powstać ambulatorium.
- W centrum miasta przydałaby się właśnie taka placówka, gdzie zaopatrywano by pacjentów z drobnymi urazami, którzy dotychczas czekali na SOR-ach - mówił portalowi gazetawroclawska.pl rok temu dyrektor Dobrzyńskiej Maciej Sokołowski. - Takie ambulatorium jest. Właśnie u nas na Traugutta - odpowiadają . - Gdyby na Dobrzyńskiej zrealizowano to co zapowiadał to byłby rzeczywiście XXI wiek. Ale nic nie zrobili a chcą nas przeprowadzać.
Remont zaraz się zacznie
- My się nie boimy pacjentów - mówi dyrektor Maciej Sokołowski. I dodaje, że na początku czerwca rozstrzygnięty zostanie przetarg na wykonawcę remontu. Po jego zakończeniu powstanie ambulatorium, takie o jakim mówią dziś pracownicy na Traugutta.
Będzie osobne wejście z podjazdem dla karetek, gabinety zabiegowe, gipsownia. Na parter zostanie przeniesione RTG. Będzie też coś czego na Traugutta nie ma - ambulatorium ortopedyczne. Ale dyrektor nie zgadza się z opinią, że do czasu powstania nowego ambulatorium pacjenci będą skazani na gorsze warunki niż mieli na Traugutta.
Przecież - przekonuje dyrektor - dziś też jest na Dobrzyńskiej przychodnia. Są też gabinety chirurgiczne. Do lekarzy przychodzą niepełnosprawni i nie było żadnych skarg na to, że nie mogą się dostać do lekarza. - Mamy sześć wind w tym cztery przystosowane dla niepełnosprawnych. Zajmujemy się też rehabilitacją - mówi dyrektor.
Dodaje, że jest gotowy do rozmów z pracownikami ambulatorium na temat jak najlepiej zorganizować pracę ambulatorium w nowym miejscu. A przeniesione być musi, bo to decyzja władz województwa. Choć sam dyrektor uważa ją za słuszną.
Uprzedzając obawy pracowników Sokołowski deklaruje, że nie planuje żądnych zwolnień i cały zespół z Traugutta chce mieć u siebie. A pracownicy pogotowia podpowiadają, że najpierw powinien być remont i realizacja budowa nowego ambulatorium, a potem przeprowadzka.
Stare pogotowie na sprzedaż
A co będzie z budynkami z Traugutta? Władze województwa chcą sprzedać ten teren. Tuż obok są budynki dawnego szpitala sprzedane już firmie AmRest. Za nieruchomość i budynki dawnego szpitala zapłaciła 21 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?