Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepisy nie pozwalają dać psom nowy dom

Zygmunt Mułek
W schronisku goldeny mogą czekać na adopcje nawet kilka lat, bo w ustawie jest luka
W schronisku goldeny mogą czekać na adopcje nawet kilka lat, bo w ustawie jest luka Tadeusz Różański
Porzucone goldeny czekają na wyrok sądu. Legniczanie nie mogą ich zabrać ze schroniska

Z klatek legnickiego schroniska dla bezdomnych zwierząt tęsknie spoglądają dwa piękne goldeny retrievery: suczka Biała i pies Sem. Przywieziono je tutaj kilka miesięcy temu.

- Wielu ludzi z chęcią wzięłoby je do domu - nie ukrywa kierownik schroniska Leszek Boksa. - Niestety, prawo na to nie pozwala. Bo odebrać je właścicielowi może tylko sąd.

- Takie sprawy trwają nawet kilka lat, a te biedne zwierzęta zmarnują się - oburza się Janusz Sebastian z legnickiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Ich właściciel porzucił je i wyjechał z kraju. Ta sprawa nie trafiła nawet jeszcze do sądu.

Dlaczego goldeny żyją w schronisku? Na początku marca mieszkańcy ul. Pątnow-skiej na obrzeżach miasta, zaalarmowali TOnZ, że na podwórzu jednego z domów są dwa bardzo głodne psy. Ich właściciel porzucił je i wyjechał za granicę.

- Wzięliśmy ze sobą trzy kilogramy suchej karmy - wspomina Janusz Sebastian. - Gdy zobaczyliśmy te psy, ogarnęło nas przerażenie. Były wychudzone, wyglądały jak szkielety. Błyskawicznie zjadły karmę i wypiły wiadro wody.

Trzeciego z goldenów znaleziono martwego na tyłach posesji. Towarzystwo wystąpiło do prezydenta miasta o tymczasowe odebranie psów właścicielowi. W maju zapadła taka decyzja i goldeny zostały przewiezione do schroniska.

- Przez dwa miesiące rowerem dowoziłem im na Pątnowską jedzenie - dodaje Janusz Sebastian. - Psy przytyły z 10 kilogramów, a ja straciłem sześć. Teraz ja i wolontariusze wyprowadzamy je na spacer. Niestety, nie można ich przekazać do domu tymczasowego, aż zakończy się sprawa w sądzie i zostaną prawomocnie odebrane właścicielowi.

Sprawa jest w prokuraturze. Przesłuchiwani są świadkowie. Nie wiadomo, czy i kiedy trafi do sądu, bo nie można na razie ustalić miejsca pobytu właściciela. Czy rzeczywiście psy muszą przebywać w schronisku?

- Niestety, w Polsce jest takie prawo - przyznaje Dariusz Ornal, zoopsycholog z Lublina, znawca postępowania prawnego wobec zwierząt. - Mieliśmy przypadek, że właściciel psa siedział w więzieniu, a przez ten czas zwierzę przebywało u nas w schronisku. Musieliśmy mu przeprowadzić operację ratującą życie. Po odsiedzeniu wyroku właściciel groził nam nawet sądem za tę operację.

Dariusz Ornal dodaje, że w ustawie o ochronie zwierząt jest luka prawna. Trzeba by było wprowadzić zapis, że zwierzęta do czasu, gdy zapadnie wyrok sądowy, mogłyby przebywać w domu tymczasowym. W przypadku gdyby sąd nie zdecydował o ich odebraniu, zostałyby zwrócone właścicielowi.

- W takiej sytuacji prawnej goldeny mogą nigdy nie znaleźć nowego domu - oburza się Janusz Sebastian.

Kto może odebrać zwierzę właścicielowi
Ustawa o ochronie zwierząt daje wójtom, burmistrzom i prezydentom miast możliwość tymczasowego odebrania zwierząt właścicielom.

Wójt rozstrzyga o przekazaniu odebranego zwierzęcia: do schroniska dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę domowe lub laboratoryjne, albo państwowej jednostce prowadzącej gospodarstwo rolne, jeżeli jest to zwierzę gospodarskie, lub ogrodowi zoologicznemu. Taka decyzja podejmowana jest z urzędu lub na wniosek policji, lekarza weterynarii lub organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Decyzja wójta o odebraniu zwierzęcia jest tymczasowa.

Ostatecznie o jego losie rozstrzyga prowadzone równolegle w tej sprawie postępowanie karne. Odebrane zwierzę podlega zwrotowi, jeżeli sąd nie orzeknie jego przepadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska