Piotr W. siedział za kierownicą czerwonego saaba. W żołądku miał 26 kapsułek, w których łącznie przewoził 255 gramów kokainy. Zdaniem sądu można byłoby z tego zrobić przeszło 2500 jednorazowych porcji narkotyku. Dodajmy, że gdyby w żołądku Piotra W. pękła choćby jedna kapsułka, mężczyzna natychmiast by umarł.
Narkotyk - jak wynika z ustaleń śledztwa i z tego, co mówił policjantom sam Piotr W. - pochodziły z Holandii. Mężczyzna kupił je w Amsterdamie, tam zażył i jechał samochodem jako kierowca z Holandii wprost do Wrocławia.
Nie wiedział, że o jego podróży wiedzieli policjanci z wrocławskiego CBŚ. Ich informacje były bardzo szczegółowe. Wiedzieli, ze narkotyki wiózł będzie kierowca czerwonego saaba. Znali numer rejestracyjny auta. Wiedzieli, że samochód wjedzie do Polski w nocy z 25 na 26 lipca 2013.
Obstawili więc dwa przejścia graniczne. Chwilę po północy na granicy w Olszynie pojawił się czerwony saab. Ale kierowca jechał tak szybko, że policjanci nie mogli go zatrzymać. Postanowili zrobić to wtedy, gdy kierowca zwolni. Było to możliwe dopiero we Wrocławiu. Po zjechaniu z autostradowej obwodnicy saab znalazł się na rondzie przy stadionie. Tu został zatrzymany. Na miejscu pasażera siedziała konkubina Piotra W.
Twierdził, że narkotyki były przeznaczone dla Adama D., ps. Kakao. To osoba znana przed laty w półświatku. Prokuratura oskarżyła Adama D., ale sąd go uniewinnił. Uznał, że nie ma dowodów na przestępstwo, a pomówienie Piotra W. jest bardzo niewiarygodne. Adam D. pożyczył pieniądze Piotrowi W., ale nie było dowodów, by wiedział, na co one mają być przeznaczone. Oskarżony został również Adrian M., mężczyzna, który miał pośredniczyć w załatwieniu pieniędzy dla Piotra W. M. przyznał się, że "mógł się domyślać", iż pieniądze są potrzebne na narkotyki. Sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu.
Piotr W. twierdził, że po narkotyki był tylko jeden raz. Ale sąd nie uwierzył. Ze śledztwa wynika, że w 2013 r. Piotr W. kilka razy na krótko bywał w Holandii. Sąd podejrzewa, że zawsze przywoził stamtąd narkotyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?