Do kradzieży doszło w ubiegły weekend przy ul. Dmowskiego we Wrocławiu. Złodziej był na tyle bezczelny, że włamał się najpierw do garażu, a następnie do komórki lokatorskiej, która się w nim znajdowała. Tam usunął łańcuch, którym rower był przypięty do słupa. - To smutne, bo przejechałem nim prawie 10 tysięcy kilometrów, a zginął mi praktycznie z własnego domu - mówi nam internauta Jan, który niedawno wrócił z wyprawy po Gruzji. Wcześniej - właśnie rowerem - zwiedził Czechy, Armenię, Serbię, Norwegię, Danię, Węgry i oczywiście Polskę. Teraz prosi o pomoc w poszukiwaniach pojazdu.
- Być może ktoś pozna złodzieja po ubraniu, albo zauważy mój rower gdzieś w mieście - ma nadzieję internauta, który zgłosił już sprawę na policję. Ponieważ rower skradziono z zabezpieczonej komórki funkcjonariusze zakwalifikowali to zdarzenie jako kradzież z włamaniem (grozi za to kara pozbawienia wolności od roku do lat 10). Pojazd posiada swój indywidualny numer, nie będzie trudno ustalić, że pochodzi z kradzieży.
Sprawa została zgłoszona na Komisariat Wrocław Ołbin - tam można przekazywać funkcjonariuszom informacje dotyczące skradzionego roweru i złodzieja (telefon do dyżurnego: 71 328 96 18, 71 340 43 06). Każdy, kto zauważy rower pana Jana, może napisać też bezpośrednio do niego: [email protected].
Przypominamy też, że za paserstwo grozi kara (areszt, ograniczenie wolności albo grzywna).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?