Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkole i żłobek na budowie. Prace zagrażały dzieciom?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Prokuratura i nadzór budowlany stanęły w obronie dzieci z przedszkola i żłobka z siedzibą budynku na ulicy Prusa, w którym trwa przebudowa bo powstaje prywatny akademik. Prace były prowadzone tak, że zagrażały bezpieczeństwu dzieci - wynika z ustaleń nadzoru budowlanego. Brak właściwych dróg ewakuacyjnych z przedszkola i żłobka, hałas, wreszcie woda deszczowa zalewająca placówkę. W efekcie przyczepiony do sufitu kaseton spadł na podłogę, namoknięty wodą.

Na szczęście – jak ustaliliśmy – dziś wszystko jest już w porządku i zagrożenia wyeliminowano. Ale budowa od kilku miesięcy jest wstrzymana. Najpierw prace nakazał przerwać nadzór budowlany. Teraz – gdy wszystko już poprawiono – uzgadniany jest nowy harmonogram robót. Efekt? Roboty skończą się później niż planowano i akademik może nie ruszyć z początkiem roku akademickiego 2018/2019.

Budowa stanęła na początku września. Wtedy do nadzoru zaczęły wpływać skargi o pracach prowadzonych w sposób zagrażający życiu i zdrowiu dzieci. Problem wziął się z tego, ze prywatne przedszkole i żłobek korzystają z pomieszczeń na parterze i piętrze budynku. Kupiła go firma, która postanowiła zrobić tu akademik. Zaczęła się przebudowa i rozbudowa budynku. Przedszkole i żłobek umowę najmu swojej części mają ważną do września 2018.

Latem 2017 roku budowa trwała już więc i zaczęły się skargi. - Było bardzo głośno. Wszędzie pył, więc nie dało się okien otworzyć – opowiada Bogna Nowiszewska z Centrum Rozwoju Dziecka Berek. - Byliśmy zalewani wodą deszczową. Mamy na suficie kasetony i kiedyś jeden namoknięty spadł. Na szczęście w dzień wolny i nie było dzieci.

Nadzór budowlany zwrócił też uwagę na problemy z właściwymi drogami ewakuacyjnymi przedszkola i żłobka. Powinny być po dwie z każdej placówki. A – z powodu prac budowlanych – jedna z nich została zablokowana. Trzeba było zmienić sposób prowadzenia robót i organizację placu budowy. Kiedy wydawało się, że ta cześć problemu jest już załatwiona okazało się, ze jeszcze nie. Niedawno prokuratura oprotestowała decyzję Nadzoru Budowlanego, który zamknął postępowanie w tej sprawie uznając, że wszystko jest załatwione. Okazało się, że owszem, przedszkole jest właściwie zabezpieczone, a żłobek nie. Teraz jest już i żłobek wyposażony we właściwą ilość dróg ewakuacyjnych.

A zalewanie wodą? Eksperci stwierdzili, że źle zabezpieczone były prace. Projekt zakładał przebudowę stropu budynku. Został rozebrany i postawiony nowy. To właśnie w tym czasie przedszkole było narażone na zalewanie wodą. Szefowie spółki „Prusa 9”, inwestora na budowie, przekonują, że zalanie było efektem bardzo silnych deszczów. To było wtedy, gdy przez Polskę przechodził orkan. Choć przyznają, że można było lepiej zabezpieczyć.

Wszystkie zgłoszone problemy bardzo szybo zostały rozwiązane – przekonują w firmie. Harmonogram robót zmieniono tak, by prace bardzo głośne wykonywać po 15.00 albo w w weekendy. Problemu z zalewaniem wodą już nie ma. Najpierw szybko poprawiono zabezpieczenie, a potem wykonano już nowy strop. Nie było problemów z takim zorganizowaniem placu budowy, żeby zapewnić właściwe drogi ewakuacyjne. - Na razie budowy nie ma, to mamy ciszę i spokój – mówi Bogna Nowiszewska z Berka.

Kiedy budowa znowu ruszy? Tego na razie nie wiadomo. Jak tylko uzgodniony zostanie z wykonawcą nowy harmonogram robót. Tymczasem Berek szuka nowej siedziby. Ale dokąd i kiedy będzie się przeprowadzał, też na razie nie wiemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska