Przedsiębiorco, chcesz zatrudnić Ukraińca? Zgłoś się do wrocławskiego urzędu pracy

Liczba osób, które z powodu wojny uciekły do Polski zza wschodniej granicy, przekroczyła już pół miliona. Większość stanowią kobiety z dziećmi, i to one będą szukały w Polsce Pracy.

- Wielu moich znajomych zdołało uciec z kraju, inni próbują to zrobić. Mężczyźni wysyłają do Polski swoje żony, siostry i matki. Ratują rodziny, a sami walczą. Te kobiety będą musiały jakoś w Polsce przeżyć. Nie wiadomo, jak długo potrwa wojna. Na pewno będą tu szukać pracy - powiedziała nam pani Anna, Ukrainka od 14 lat mieszkająca we Wrocławiu.

Z takiego założenia wychodzą też przedsiębiorcy. Wielu już teraz zgłasza do Powiatowego Urzędu Pracy we Wrocławiu gotowość zatrudnienia uchodźców - także kobiet.

- Na początku tego tygodnia uruchomiliśmy specjalny e-mail, na który zainteresowani zatrudnieniem Ukraińca lub Ukrainki pracodawcy mogą wysyłać formularze zgłoszeniowe. Na pierwsze zgłoszenia nie musieliśmy długo czekać - mówi Maciej Sałdacz z wrocławskiego PUP.

Na liście jest na razie: 10 ofert pracy dla lekarzy, tyle samo dla wychowawców oraz krojczych w zakładach i przedsiębiorstwach krawieckich. 20 ofert dotyczy pracy "na produkcji", a 15 - prac porządkowych oraz związanych z utrzymaniem czystości, sprzątaniem.

Zanim listę pracodawców zaczął tworzyć PUP, z taką inicjatywą - na szybko - wyszła Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. - W ciągu kilku dni zgłosiło się do nas ponad 70 firm, zarówno małych typu pierogarnie, jak i dużych ogólnopolskich, które mają swoje oddziały we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku - mówi Mateusz Jarząbek z ARAW. - Ukraińcom oferują pracę w przeróżnych branżach. Poszukiwani są pracownicy IT, budowlańcy, ale też lekarze i pielęgniarki czy opiekunki osób starszych - wylicza.

Na razie tłumu Ukraińców we wrocławskim Urzędzie Pracy nie widać, ale to może się zmienić. - Pracodawcy też chętniej będą zatrudniać uchodźców. Obecnie, aby zatrudnić obywatela Ukrainy, należy zalegalizować jego pracę. Rząd zapowiada, że uprości procedury. Trwają prace nad zmiana przepisów. Jak tylko do tego dojdzie, wszystkie oferty pracy, które są w naszej bazie, będą dostępne dla obywateli Ukrainy - tłumaczy Maciej Sałdacz.

Zmiany na rynku pracy zauważają agencje, pośredniczące w procesie rekrutacji i zatrudnienia. - Przed pracodawcami wiele wyzwań, m.in. to związane z dostępnością kadr. Część z nich zmierzy się z bardzo nagłym pogłębieniem deficytów kadrowych, przejściowym wzrostem absencji wśród pracowników skoncentrowanych na wsparciu swoich rodzin. Dlatego też prawdopodobnie pracodawcy jeszcze intensywniej będą poszukiwać nowego personelu - uważa - Patrycja Miązek, koordynator PR w Manpower Group. I dodaje, że kolejnym wyzwaniem będzie zapewnienia pracy przyjeżdżającym z Ukrainy, głównie kobietom z dziećmi. - Wiele stanowisk, z racji na przepisy BHP, wykonywanych było do tej pory przez mężczyzn. Stąd pojawi się potrzeba zmian organizacyjnych w przedsiębiorstwach i dostosowania stanowisk - mówi Miązek.