Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przebudują wjazdy do Wrocławia. Na początek z obwodnicy na pl. Społeczny

Marcin Torz
Jest szansa, że wreszcie nie będziemy stać w wielkich korkach na ulicach Opolskiej i Strachocińskiej. To jedne z najbardziej zapchanych wylotówek z Wrocławia. Jako że kierowcy nie mają właściwie żadnej alternatywy, aby w porannych godzinach szczytu dostać się np. z Siechnic do Wrocławia, trzeba w samochodzie spędzić nawet godzinę. A wszystko przez ogromne zatory w Radwanicach i właśnie na ul. Opolskiej.

Podobnie jest na Strachocińskiej: dojazd tylko do Sępolna zajmuje bardzo dużo czasu. Tymczasem przebudowa (poszerzenie) tych ulic w najbliższych latach nie jest brana pod uwagę.

Między bajki można też włożyć plany budowy nowych dróg, które miałyby odciążyć Opolską i Strachocińską.

Grzegorz Roman, pełnomocnik prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza do spraw transportu w aglomeracji wrocławskiej, ma jednak pomysł na to, jak rozładować ruch.

- I nie wiąże się to z większymi nakładami finansowymi. Nie trzeba budować żadnej nowej drogi - zaznacza Grzegorz Roman.
Chodzi o to, by przebudować nieco zapomnianą trasę, prowadzącą z Wrocławia do wjazdu na wschodnią obwodnicę, tuż obok miejscowości Blizanowice.

- Ta droga istnieje, ale jej stan pozostawia wiele do życzenia - mówi Roman. - Jednak odpowiednio przebudowana stałaby się świetną alternatywą dla kierowców, którzy teraz są zmuszeni jechać do Wrocławia ulicami Opolską i Strachocińską - tłumaczy urzędnik.

Dzięki tej trasie z obwodnicy można się dostać do placu Społecznego. Teraz jednak taka możliwość jest wybierana przez niewielu kierowców, bo droga jest dziurawa jak szwajcarski ser. Dodatkowo, miejscami jest bardzo wąska i ma wiele niebezpiecznych zakrętów.

Roman wylicza, że Skarb Państwa, który niedaleko buduje wały przeciwpowodziowe, jest zobowiązany do naprawy fragmentu jezdni, którą zniszczył ciężki sprzęt. Do tego przebudowa części jezdni, która znajduje się na terenie gminy Siechnice, zostałaby współfinansowana przez tamtejszy samorząd.

- Szacuję, że cała przebudowa kosztowałaby około 10 milionów złotych. Część z tych pieniędzy uzyskalibyśmy dzięki tzw. schetynówkom - mówi Grzegorz Roman.

Finanse można też pozyskać z jednego z programów unijnych, dających możliwość inwestycji w infrastrukturę drogową w aglomeracji wrocławskiej.

Roman wylicza, że nie wystarczy załatać dziur w jezdni. Trzeba ją też poszerzyć. I nieco zmienić przebieg, bo obecnie fragment przy WOW przechodzi przez Blizanowice, bardzo blisko zabudowań tej niewielkiej wioski. Istotne jest też postawienie znaków dorgowych, choćby ostrzegających przed zakrętami.

Idealnie by było, gdyby na całej długości trasy został też położony asfaltowy dywanik.

- Oczywiście, gdy trasa już powstanie, trzeba będzie ograniczyć na niej ruch do samochodów do 3,5 tony - uzupełnia Grzegorz Roman. - Żeby droga nie została szybko zniszczona.

Były wicemarszałek województwa chce również poprawić stan innych dróg wylotowych z Wrocławia.

- Mnóstwo osób mieszka poza miastem, ale codziennie dojeżdża do Wrocławia do pracy. I, niestety, poruszają się jezdniami, które nie zapewniają komfortu jazdy - mówi samorządowiec.

Dlatego w planach jest też przebudowa takich tras, jak wrocławskie ulice Czekoladowa, Kamieńskiego czy Buforowa. Ta ostatnia od lat czeka na remont, który jest już niezbędny. Do wąskiej i dziurawej Buforowej przylega przebudowana, szeroka ul. Bardzka...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska