Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatny monitoring w przestrzeni publicznej. To legalne?

BO
.
. Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
Czy po wejściu w życie RODO można nagrywać chodniki na osiedlu i przechowywać te nagrania? Okazuje się, że jest to legalne, ale jeżeli nie dochodzi do jakiegoś incydentu, np. włamania, to nagrania części wspólnych powinno usuwać się niezwłocznie.

Przy ulicy Mirosławskiego na Sępolnie stoją rzędy kamieniczek, ustawione w kształt litery "L". Przechadzając się ogólnodostępnym chodnikiem, pani Patrycja zauważyła kamerę na jednym z budynków. To sąsiad monitoruje swoją posesję, ale oko kamery obejmuje również chodnik i spacerujących nim mieszkańców.

– Na Sępolnie nie brakuje podobnych miejsc. Cała wspólnota mieszkaniowa zastanawia się, czy właściciel budynku, wobec RODO, ma prawo to robić i czy może przechowywać te nagrania – pyta kobieta.

Wejście w życie RODO 25 maja nie spowodowało tego, że monitoring stał się w Polce nielegalny. Monitoring może być wykorzystywany w określonych celach. Jeżeli ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa osób, bezpieczeństwa mienia bądź ma na celu chronienie tajemnic prawnie chronionych, wtedy jest dozwolony w większości przypadków.

Właściciel prywatnej posesji bez wątpienia może filmować swój teren. Jeżeli kamera obejmuje przestrzeń publiczną, taką jak wspólny chodnik, to przechowywanie wizerunku przechodniów jest uzależnione od tego, czy w danym przypadku monitoring może przydać się w przyszłości.

– Czyli, czy są uzasadnione podstawy do archiwizowania czyjegoś wizerunku do zapewnienia swojego bezpieczeństwa – tłumaczy dr Maciej Kawecki, dyrektor departamentu zarządzania danymi w ministerstwie cyfryzacji.

Chodzi na przykład o udowodnienie włamania do prywatnego domu. Wtedy nagranie z kamery obejmującej części wspólnej może się przydać do zidentyfikowania złodzieja. Nagrania części wspólnych powinny być jednak przechowywane przez krótki czas.

– Jeżeli nie doszło do jakiegoś incydentu, na przykład włamania, to właściciel posesji powinien nagrania w rozsądnym i niedługim terminie usuwać – wyjaśnia Kawecki.

Podobne zasady dotyczą kamer na prywatnych garażach, na blokach, placach zabaw itp.

Jak działa to w odwrotną stronę, np. jeżeli kamery organu publicznego filmują przestrzeń prywatną? Dzieje się to np. w przypadku monitoringu miejskiego. W takim przypadku zastosowanie mają przepisy o mieniu publicznym, które uprawniają organ publiczny do nagrywania i przechowywania nagrań przez trzy miesiące.

– Monitoring przestrzeni prywatnej przez organy publiczne nie może przy tym naruszać przepisów kodeksu cywilnego, szczególnie przepisów o prawie własności - informuje dyrektor.

Kamerowane nie powinny być miejsca takie jak toalety, szatnie, przebieralnie, palarnie. Ze względu na ochronę ludzkiej intymności. Od tej zasady są jednak wyjątki.

Kamery mogą znajdować się chociażby w toaletach, szatniach czy przebieralniach w szkołach. Monitorowanie tych miejsc dopuszcza i określa nowe prawo oświatowe, które weszło w życie 25 maja.

– W szkołach obszar patogenny jest tam, gdzie nie ma nauczycieli. Zdecydowanie gdzie indziej niż w zakładzie pracy, dlatego monitoring jest dopuszczalny np. w szkolnych toaletach, ale należy pamiętać, że w ograniczonym zakresie, tylko gdy jest to absolutnie niezbędne i przy zapewnieniu np. anonimowości uczniów - przypomina Kawecki.

Toalety czy przebieralnie w szkołach mogą być kamerowane, jeżeli jest to działanie niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa uczniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska