*AKTUALIZACJA*
Po proteście okazało się, że deweloper, który uiścił wcześniej wadium za łąki, wycofał swoją ofertę na ich zakup. - Możemy uznać, że dziś wygraliśmy - mówi Robert Suligowski. - Nie zmienia to jednak faktu, że na spotkaniu nie pojawił się nikt z magistratu - dodaje.
*AKTUALIZACJA*
W sprawie protestu uzyskaliśmy także wypowiedź przedstawicieli magistratu. - Wszyscy cenimy sobie zieleń, wiedząc jak ważną rolę pełni ona w mieście. Dlatego tylko w ostatnich 3 latach na terenie Wrocławia powstało ponad 60 nowych parków, zielonych skwerów czy zieleńców - wylicza Grzegorz Rajter z biura prasowego UM. - W zeszłym roku nasadzono ponad 4 tys. drzew i ok. 140 tysięcy krzewów i pnączy. Dzięki temu, tylko w 2021 przybyło we Wrocławiu 9 ha terenów zielonych - kontynuuje.
- W najbliższych latach w ścisłym centrum powstaną kolejne zielone tereny - w 2022 ruszają prace przy wrocławskim „Central parku” na Kępie Mieszczańskiej, to także Park Henrykowski i nowy, 7 hektarowy, zielony teren przy ul. Metalowców - mówi Grzegorz Rajter.
W odniesieniu do stwierdzenia, że protestujący są ignorowani przez miejskich urzędników słyszymy. - Ekolodzy jak i wszyscy mieszkańcy mają zawsze dostęp do urzędników, do dyrektorów departamentów. Na pisma i petycje udzielane są zawsze odpowiedzi. W tej konkretnej sprawie ekolodzy spotykali się z urzędnikami Departamentu Zrównoważonego Rozwoju.
O godzinie 10:00 ruszył przetarg na zakup Łąk Mokrzańskich. Oznacza to, że kolejny teren zielony Wrocławia zostanie najprawdopodobniej wkrótce zabudowany. Wrocławianie protestowali dziś jednak nie tylko w sprawie łąk, ale także wycinanych drzew, czy przeciwko przejęciu przez spółkę Spartan kortów w parku Południowym.
- Myślę, że to największy protest jaki odbył się w tym mieście w sprawie zieleni, przyrody, drzew. - mówi Jakub Nowotarski z Akcji Miasto. - Prezydent Jacek Sutryk podkreśla swoją bliskość z mieszkańcami. Tymczasem głosu mieszkańców w ogóle nie bierze na poważnie. Jesteśmy ignorowani - kwituje.
Przypomnijmy, że mieszkańcy okolic lasu Mokrzańskiego na początku tego roku zapowiedzieli, że będą walczyć o teren nawet jeśli zostanie sprzedany. - Chciałbym, żeby każdy inwestor, który we Wrocławiu kupuje bioróżnorodne tereny po to, żeby je przekształcać na cele inwestycyjne, miał z tyłu głowy to, że są mieszkańcy we Wrocławiu, którzy na taką politykę zgody nie wyrażają i będą walczyć tak długo, aż uda się te obszary uratować. Jesteśmy zdeterminowani do tego - ostrzegał w styczniu br. Robert Suligowski, przewodniczący rady osiedla Leśnica i członek komitetu “Ratujmy Las Mokrzański”. Na petycji mającej powstrzymać przetarg zebrano wówczas 2300 podpisów.
- Mieszkańcy Wrocławia są coraz bardziej świadomi jak wielką wartością jest miejska zieleń. Tej świadomości nie podzielają jednak władze tego miasta - mówi Jakub Nowotarski. - Musimy stawać tu i protestować by jakkolwiek nas zauważono, bo w normalnych warunkach nikt nie chce z nami rozmawiać.
Jakub Nowotarski nie wierzy jednak, że ktoś zechce dziś z nimi porozmawiać, choć z okien urzędu wychylają się pracownicy i z uśmiechami na twarzach robią zdjęcia protestującym. - Robimy to nie od dziś. Niestety zazwyczaj nasze protesty działają dopiero gdy za sprawą naszych wystąpień publicznych może ucierpieć wizerunek prezydenta Sutryka. Wtedy, czasem jesteśmy zauważani - mówi.
Dziś przed urzędem królują humorystyczne plakaty i maski z wizerunkiem prezydenta.
- Jesteśmy tu dziś w gronie wielu różnych organizacji, które we Wrocławiu od lat walczą o przyrodę. Są tu osoby, które od miesięcy, czy właśnie lat czekają na spotkanie z prezydentem - zauważa Agata Tannenberg-Ratajczak z biura medialnego hubu aktywistycznego "Huba". - Jednak zamiast się z nami spotkać, pan prezydent blokuje nas na instagramie - dodaje. - I owszem, mimo że mamy tu dziś elementy humorystyczne, one są dla nas bardzo prawdziwe, bo właśnie taki wizerunek pan prezydent tworzy sam sobie.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?