"Po tym, co wydarzyło się w polskim Sejmie 12 lipca 2017 oraz dalszych planach PiS w sprawie Sądu Najwyższego naszym obowiązkiem jest, jako obywateli, przeciwstawienie się zmianie ustroju naszego Państwa. 27 lat polskiej demokracji nie możemy wyrzucić na śmietnik historii" - namawiali w mediach społecznościowych do udziału w proteście jego organizatorzy.
Manifestacja rozpoczęła się punktualnie o godz. 12.00. Głos zabrali m.in. Robert Wagner z inicjatywy "Wrocław dla demokracji" i Józef Pinior.
- Jesteśmy już w takim momencie, że nie mamy się gdzie cofnąć. Z dnia na dzień Polska staje się państwem takiego samego reżimu autorytarnego jak Turcja i Rosja - mówił Józef Pinior.
Uczestnicy protestu skandowali "Rządy prawa to podstawa".
- Przyszłam tu dziś, bo uważam, że każdy, kto myśli o naszym kraju, powinien być tutaj dzisiaj z nami. Oczywiście należy usprawiedliwić tych, którzy wyjechali na wakacje, ale wydaje mi się, że wielu ludzi jest teraz tu, w sercu Wrocławia - mówi Dana Zajgler, jedna z uczestniczek protestu.
Łącznie w proteście wzięło udział kilkaset osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?