Jak się dowiadujemy aresztowany to Mariusz P. prezes firmy E-Kancelaria S A. Przez pewien czas uchodziła za świetną, dobrze rozwijającą się firmę. Sprzedawała obligacje, oferując zyski z zainwestowanych w nią pieniędzy. Wielu inwestorów nie miało pojęcia, że obligacje to ryzykowny sposób zarabiania. Myśleli, że zakup obligacji jest tak bezpieczny, jak bankowa lokata.
W tym drugim przypadku mamy prawne gwarancje wypłaty pieniędzy i całości lub części odsetek, gdyby bank miał finansowe kłopoty. A jeśli firma sprzedaje ludziom obligacje to po prostu pożycza od nich pieniądze na procent. Oferuje więcej niż banki. Ale też większe jest ryzyko. Bo jak firma sama nie zarobi to i oddać nie będzie miała z czego.
Na czym miało polegać oszustwo, w przypadku spółki akcyjnej E-Kancelaria? Ludzie, którzy kupowali obligacje byli okłamywani. Nie ujawniano jaka jest prawdziwa sytuacja finansowa firmy. Przekonywano ich, że to świetne przedsiębiorstwo, któremu nic nie grozi.
Tymczasem wrocławska firma windykacyjna zbankrutowała. Postępowanie upadłościowe już się zakończyło. Nabywcy obligacji nie odzyskali ani złotówki. W 2015 roku wszczęto w tej sprawie śledztwo. Aresztowany kilka dni temu mężczyzna to pierwszy podejrzany.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?