Skandal wybuchł w ostatnich dniach. Prowadzący podatkowe śledztwo prokurator – według naszych informacji - wydał decyzję o zwolnieniu złota z zabezpieczenia. Nie skonsultował jej z przełożonymi. Zainteresowanym – czyli podejrzanemu, a także jego obrońcy - swoją decyzję dostarczyć miał osobiście, omijając sekretariat.
Uzasadnienie dziwnej decyzji? Też dziwne. Do prokuratury zgłosił się młody mężczyzna – obywatel Niemiec. Napisał pismo, z którego miałoby wynikać, że złoto jest jego własnością. I właśnie tym pismem śledczy uzasadnił decyzję o zwrocie złota. Zmienili ją przełożeni prokuratora. Został on odwołany z delegacji do Prokuratury Regionalnej. Teraz sprawę badać będzie Prokuratura Krajowa.
Złoto, warte 26 mln zł, zostało zabezpieczone w śledztwie dotyczącym podatkowym oszustw właśnie związanych z handlem tym kruszcem. Prowadzi je Prokuratura Regionalna i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Oficjalny komunikat w tej sprawie prokuratura wydała w lutym 2017 roku. Z jego treści wynika, że na oszustwach podatkowych państwowa kasa miała stracić 127 mln zł. W tym komunikacie mowa jest o zabezpieczeniu 103 kilogramów złota.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?