Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jan Miodek: Nocny marek jestem

prof. Jan Miodek
prof. Jan Miodek
Tytułowe zdanie dzisiejszego odcinka znalazłem w jednym z wywiadów z Wiesławem Myśliwskim. Parę akapitów wcześniej zobaczyłem konstrukcję: „Byłem zdolny matematyk, fizyk”.

Za to w „Morfinie” Szczepana Twardocha mamy składniową serię: „Jestem bardzo głodnym”, „Miasto jest spalonym i zgwałconym”, „Hela jest ubraną, ale jakby była rozebraną”, „Ja jestem ochrzczonym i hrabia też jest ochrzczonym”, „Ta muza jest prywatną, zamówioną i wymuszoną”. W „Osobniku” Mariana Pilota natomiast sąsiadują z sobą zdania: „Brach był nie byle agent” i „Był idiotą, a może podeptanym mędrcem”, a także „Ja byłem biolog”, „Byłem biologiem i zawsze zachwycało mnie to, co sterylne”, „Byłem biolog, by bronić się przed biologią skutecznie (do czasu)”.

A zatem u pierwszego z pisarzy wystąpiły orzeczniki w mianowniku: jestem nocny marek, byłem matematyk, byłem fizyk, u drugiego – tylko w narzędniku: jestem głodnym, jest spalonym i zgwałconym, jest ubraną, była rozebraną, jestem ochrzczonym, jest ochrzczonym, jest prywatną, zamówioną i wymuszoną, u trzeciego – przemiennie – w mianowniku: był nie byle agent, byłem biolog i w narzędniku: był idiotą, byłem biologiem.

Jeden z czytelników „Morfiny” powiedział mi, że te wyłączne narzędniki bardzo go w odbiorze irytowały. Nie dziwi mnie to, bo – kiedyś powszechne – dziś obowiązują tylko w wypadku orzeczników będących albo rzeczownikami: jestem Polakiem, byłem inżynierem, będę studentem, albo połączeniami rzeczownika z przymiotnikiem: jestem starym człowiekiem, byłem dobrym piłkarzem, będę pilnym studentem. Mało tego - w tekstach nieoficjalnych, zwłaszcza mówionych, za naturalne uznaje się konstrukcje typu jestem Polak, jestem pilny student, jestem zapalony kibic itp., czego potwierdzeniem są cytowane wyżej zdania: nocny marek jestem, byłem zdolny matematyk, fizyk, Brach był nie byle agent, ja byłem biolog, które wyszły z ust i spod pióra wielkich mistrzów słowa – Wiesława Myśliwskiego i Mariana Pilota.

Jestem prawie pewien, że równie świetny pisarz Szczepan Twardoch, o ileż jednak młodszy od Myśliwskiego i Pilota, posługuje się na co dzień przymiotnikowymi orzecznikami w mianowniku: jestem głodny, jest spalone, jest ubrana, jestem ochrzczony itp., a narzędnikowe orzeczniki zastosował w „Morfinie” w celach stylizacyjnych, by nieco wypowiedzi bohaterów „podarchaizować” (wszak akcja powieści toczy się w latach 30. ubiegłego wieku i w czasie II wojny światowej). Czy w tym nie przesadził, to inna sprawa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska